Szukaj Pokaż menu

8 zwierząt, których już nigdy nie zobaczymy

280 895  
1015   94  
Zdechł niedawno Samotny George - ostatni przedstawiciel jednego z podgatunków żółwi słoniowych. Nie są to jedyne zwierzęta, które wyginęły w ostatnim czasie. Oto 8 zwierząt, których niestety już nigdy nie zobaczymy na żywo.

15 gifów pokazujących, jak reagujesz na codzienne sytuacje CLXXVIII

87 303  
293   62  
Dzisiaj m.in. urlop w Bieszczadach, rozmowa przez telefon z mamą oraz buszowanie w lodówce po pijaku.

#1. Kiedy nie zrozumiałem dowcipu, ale chcę być uprzejmy

Który kraj jest najtrudniejszy do zdobycia?

114 355  
259   72  
Wydałoby się, że odpowiedź na pytanie zadane w tytule wymaga wieloletnich badań i analiz - strategii, polityki, geografii, historii. Nic bardziej mylnego. Odpowiedź, kiedy ją poznacie, wydaje się oczywista - Holandia! Tak, dobrze przeczytaliście. Holandia.

Holenderska armia przedstawia sobą dość smutny obraz:
- 52 000 osób w służbie czynnej (w tym w niepełnym wymiarze),
- 5 000 rezerwistów,
- porażająca liczba 18 czołgów (ej, Rosja, podskoczysz?),
- roczny budżet sił zbrojnych 8,5-9 miliardów dolarów (1,33% budżetu USA).

Kiedyś Holandia była jedną z największych potęg militarnych świata (oraz przodowała w niewolnictwie i zdobywaniu kolonii, ale co tam), dziś jest po prostu takim śmiesznym miejscem na mapie.

Jeszcze w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku holenderskie siły zbrojne dysponowały prawie tysiącem czołgów Leopard 2, ale wszystkie zostały wyprzedane (do Austrii, Kanady, Norwegii, Niemiec i Portugalii) i 18 maja 2011 roku padł ostatni strzał z Leoparda na poligonie Bergen-Hohne.

Nadal jednak jest to prawdopodobnie najtrudniejszy do zdobycia kraj. Jak to możliwe?

Co prawda jest to pilnie strzeżona przez Holendrów tajemnica, ale my ją zdradzimy, w końcu Holendrzy nie znają polskiego. Gdyby Rosja (oczywiście zupełnie hipotetycznie, bo równie dobrze mogłyby to być Chiny czy USA) napadła na ten kraj, tak by przebiegała operacja.


Kilka tysięcy czołgów wsypuje się do kraju przez wschodnią granicę. Opór praktycznie nie istnieje. W przeciągu kilku godzin połowa kraju jest już pod okupacją. Te 18 czołgów smętnie dogorywa na polach tulipanów.

Przeciwnik naciera dalej, jedyne opóźnienie wynika z brawurowej szarży w kontrataku kawalerii rowerowej.


Kiedy przeciwnik staje u bram stolicy kraju, Amsterdamu, w stanowisku dowodzenia obrony kraju ma miejsce taki dialog:

Generał 1: Holandię czeka zagłada! Powinniśmy nauczyć się na własnych błędach, kiedy tuż przed drugą wojną światową o połowę obcięliśmy budżet naszej armii.
Generał 2: Teraz nie mamy wyboru.
Generał 1: Tak, musimy przystąpić do wykonania planu.
Obaj generałowie: Uruchomić plan Atlantyda.

Poniżej przedstawiamy ściśle tajne nagranie z testów wykonania planu, które otrzymaliśmy dzięki kontrolowanemu przeciekowi, co ma stanowić ostateczne ostrzeżenie dla potencjalnego najeźdźcy. Uruchomienie planu Atlantyda wyglądałoby tak:



Czego skutkiem byłoby to:



A czołgi najeźdźcy wyglądałyby tak:


Holendrów można zabić, ale nie można odebrać im ziemi.

Holandia jest jedynym krajem na świecie, którego większość powierzchni leży poniżej poziomu morza. Strategiczny plan obrony kraju zakłada zniszczenie tam i zapór, dzięki którym znaczne obszary lądu wydarto morzu. Jeśli przyprzeć Holendrów do muru, są gotowi sprawić, że nie będzie czego u nich podbijać.

Źródła: 1, 2, 3, 4.
259
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 15 gifów pokazujących, jak reagujesz na codzienne sytuacje CLXXVIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Jak ukryć okręt na środku oceanu?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Pneumatyczne strzelectwo terenowe, czyli o HFT słów kilka(set)
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu 7 ciekawostek o broni i prawie do jej posiadania
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Obserwacje UFO w Korei w latach 1413-1891
Przejdź do artykułu Poszli na grzyby, wrócili z czołgiem. Takie rzeczy tylko w Estonii

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą