Znasz ten moment, kiedy słonko wstaje, ptaszki ćwierkają, a ty radośnie, z uśmiechem na ustach zrywasz się z wyrka, by powitać nowy dzień? My też nie... Każda minuta snu o poranku jest niezwykle cenna!
Nikt nie ma ani czasu, ani ochoty na trudne decyzje z samego rana.
Odpowiednie przygotowanie = kilka dodatkowych minut snu!
Kawa w drodze do pracy liczy się jako śniadanie, prawda?
Wszystko, byleby opóźnić moment wyjścia spod kołdry...
Zaoszczędzony w ten sposób czas można spożytkować w najlepszy z możliwych sposobów - śpiąc.
Nie przysnąć tej pani na ramieniu, nie przespać przystanku, nie pozwolić powiekom opadać...
Przecież to o wiele lepsza pora do bycia na nogach...
Z czego WY się cieszycie o tej porze, demyt?!
Mam tu na myśli oczywiście kochane łóżeczko.
Ten dzień, w którym wreszcie możesz odespać kilka godzin...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą