Jeśli zamiast zwykłego przywitania zwykle mówisz coś w stylu: "Spóźniłeś się? Znowu? Co za niespodzianka!" to zapewne zrozumiesz wszystkie te problemy, jakie mają osoby, dla których określona godzina wcale nie oznacza "plus-minus dwadzieścia minut".
#1. Ten mętlik w głowie, gdy przychodzisz w umówione miejsce i nikogo jeszcze nie ma.
#2. Zaczynasz więc udawać, że piszesz SMS-a albo robisz cokolwiek konstruktywnego ze swoim telefonem w ręku.
#3. Albo krążysz po ulicy udając, że masz jakiś ważny cel.
#4. Ale kiedy nogi zaczynają boleć, szukasz sobie jakiegoś kącika, w którym możesz na chwilę usiąść.
#5. Po jakimś czasie starasz się zerkać na zegarek jak najdyskretniej, aby ludzie nie myśleli, że właśnie ktoś cię wystawił.
#6. Zimą musisz wytrzymywać niskie temperatury stojąc na zewnątrz i czekając aż wreszcie ktoś się zjawi.
#7. Nie możesz zamówić jedzenia dopóki reszta się nie zjawi. Nawet jak jesteś już bardzo głodny...
#8. Kiedy zniecierpliwiony dzwonisz do osoby, na którą czekasz, ta twierdzi, że "trochę zaspała".
#9. Albo mówią, że są już "w drodze" tylko po to, by pojawić się pół godziny później.
#10. Nieuchronne jest też to, że na imprezach pojawiasz się przed twoimi znajomymi, więc musisz wmieszać się w tłum kompletnie nieznanych ci osób.
#11. Jesteś pewien, że ich zegarki działają w ten sposób:
#12. Musisz umawiać się z kimś co najmniej pół godziny wcześniej niż powinieneś tylko po to, by przyszli o odpowiedniej godzinie.
#13. Jeśli ich poganiasz, możesz liczyć jedynie na focha.
#14. Niezależnie od tego, jak ważne jest to spotkanie, oni i tak nie potrafią pozbierać się do kupy.
#15. Czasami masz wrażenie, że spóźniają się tylko po to, by cię zdenerwować.
#16. I musisz jakoś radzić sobie z tymi wszystkimi beznadziejnymi wymówkami.
#17. A potem jeszcze śmią twierdzić, że wcale się przecież nie spóźnili.
...Zanim ktokolwiek się zjawi, zapewne pójdziesz do domu, więc nawet nie docenią tych godzin wystanych na mrozie, w deszczu lub wśród ludzi, którzy patrzą na ciebie ze współczuciem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą