W sumie zdziwiłem się, że jeszcze nikt nic nie napisał.
Fabuły nie będę opisywał
Zacznę od tego, co mi się spodobało:
1. Znakomita, klimatyczna muzyka. Nawet korci mnie żeby kupić soundtrack
2. Klimat stereotypowej, słowiańskiej wsi. Budynki, stroje, wnętrza, plenery, różne akcesoria widoczne w tle. Wzbudził we mnie skojarzenia i miłe wspomnienia związane z IV aktem pierwszego Wiedźmina.
Co mi się nie podobało:
Malowanie - zaprzepaszczony potencjał. Gdybym nie wiedział, że wszystkie klatki zostały namalowane ręcznie, to byłbym przekonany, że nałożono po prostu filtr z instagrama. Nie rozumiem po co malować obraz, który wygląda identycznie jak klatka filmu. Sprawiło to, że film cierpiał na największą wadę filmu animowanego - klatkowanie obrazu, za to bez możliwości, które daje animacja. Tak trik na przyciągnięcie widzów do kina (no i w sumie się udało)
Poza tym film był poprawny, w całkiem zgrabny sposób opowiedział historię, bohaterowie byli zadowalająco ciekawi, aktorzy zagrali dobrze. Wyjątkiem był Mirosław Baka, który zdecydowanie się wyróżniał poziomem.
Podsumowując, nie polecam. To jest film do oglądania w święta, kiedy człowiek zalega na kanapie z przeżarcia. Urozmaicenie w postaci malowanych klatek nie jest na tyle spektakularne żeby wydawać pieniądze w kinie.
Fabuły nie będę opisywał
Zacznę od tego, co mi się spodobało:
1. Znakomita, klimatyczna muzyka. Nawet korci mnie żeby kupić soundtrack
2. Klimat stereotypowej, słowiańskiej wsi. Budynki, stroje, wnętrza, plenery, różne akcesoria widoczne w tle. Wzbudził we mnie skojarzenia i miłe wspomnienia związane z IV aktem pierwszego Wiedźmina.
Co mi się nie podobało:
Malowanie - zaprzepaszczony potencjał. Gdybym nie wiedział, że wszystkie klatki zostały namalowane ręcznie, to byłbym przekonany, że nałożono po prostu filtr z instagrama. Nie rozumiem po co malować obraz, który wygląda identycznie jak klatka filmu. Sprawiło to, że film cierpiał na największą wadę filmu animowanego - klatkowanie obrazu, za to bez możliwości, które daje animacja. Tak trik na przyciągnięcie widzów do kina (no i w sumie się udało)
Poza tym film był poprawny, w całkiem zgrabny sposób opowiedział historię, bohaterowie byli zadowalająco ciekawi, aktorzy zagrali dobrze. Wyjątkiem był Mirosław Baka, który zdecydowanie się wyróżniał poziomem.
Podsumowując, nie polecam. To jest film do oglądania w święta, kiedy człowiek zalega na kanapie z przeżarcia. Urozmaicenie w postaci malowanych klatek nie jest na tyle spektakularne żeby wydawać pieniądze w kinie.