W ostatni weekend w rodzinie pojawił się taki problem, podobny do tego na forum:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2179278.html#10342418

czyli:
pasek "postępu biosu" zatrzymuje się w ¾; świecą diody 1,2,3. Włącznik świeci normalnie - na zielono.
I w uruchomieniu windowsa tymczasowo, przez parę dni pomogło też rozwiązanie z forum elektrody, czyli odłączenie myszy i dla pewności jeszcze modemu od usb.
A później, po uruchomieniu podłączenie tych elementów nie robiło problemu z pracą kompa.
Czy to może znaczyć, że zasilacz już nie ma tej mocy jaką powinien mieć na starcie?
Czy rację ma może mój informatyk z roboty, jak mówi, ze to płyta głowna wymięka i pewnie kondensatory są powybrzuszane (na razie nie mam jak tego sprawdzić)

Bardzo podobne objawy miałem z monitorami Dell U2715H, jak się je podłącza do komputera kablem USB, to komputer nie wystartuje z BIOSu. Konsultowałem to z kilkoma osobami i generalnie poza wnioskiem, że nie lubią się z MB niczego innego nie udało się ogarnąć. Po prostu te monitory nie mogą być podłączone po USB i wszystko działa.

W sumie monitor (jakas 19"della) tez tu robi za rozgałęźnik do usb, ale 2 lata tak pracuje i nic się nie działo

użyj programu Dell Command Update, zaktualizuj wszystko.

Na stronie della wpisz service taga( jk nie ma nalepki to w BIOsie na samej górze jest) i zobacz tam jeszcze sterowniki

:maciek_cherokee chodzi o sterowniki czy aktualizacje biosu?
Bo sterowników to raczej nie ma sensu, skoro nawet nie dochodzi do momentu odpalenia windy. A niosą nie zaktualizuje jak nie dojdzie do momentu kiedy chce ładować system. I mam takie zamknięte koło

:wisz-nu no nagraj na bootowalnego pendrive'a stery do płyty i biosu i odpal instalkę z pendrive'a
Albo lepiej, weź nagraj na pena bootowalnego windowsa i zobacz czy odpali, jeśli tak to nie wina płyty.

tak na logikę - jeżeli pasek ładowania biosu zatrzymuje się na 3/4, to nawet nie ma kiedy spróbować załadować systemu operacyjnego, jaki by on nie był

Mogą być kondensatory, o ile dobrze pamiętam czasy względnej nowości tych maszyn, wymiany płyt głównych były dosyć częste, właśnie ze względu na puchnięcie kondensatorów.

Dobra, to mam jeszcze jedno pytanie:
Na ile prawdopodobna jest płyta główna?
Bo mam możliwość kupna takiego samego della
Za 6 dych komp bez zasilacza
Za 125 komp kompletny.

Ale z drugiej strony sam zasilacz do tej serii w tym samym sklepie kosztuje więcej jak kompletny komp... A już też raz wysiadł...

Na tyle prawdopodobna, że gdybyś to zgłaszał w ramach gwarancji (oczywiście wtedy, kiedy to było na gwarancji ) zawitałby do ciebie technik z zestawem płyta + zasilacz.
Moim zdaniem ładowanie kasy w ten komputer mija się z celem.
Mimo że zawsze polecam Della, z używanych poleasingówek Thinkcentre M91 jest całkiem w porządku.
https://www.tanikomputer.eu/pl/p/Komputer-poleasingowy-Lenovo-Thinkcentre-M91P/114
Płacisz 700 złociszy i masz porządny komputer z roczną gwarancją.

ok, dzięki za radę, ten dell parę lat wytrzymał, niestety komp potrzebny jest na już i po taniości, więc kupię ten kompletny, przynajmniej będę miał jeszcze parę części zamiennych, po znajomych też jeszcze mam kilka 760, więc moze się co nieco przydać

no to jest tak:
kupiłem drugiego della 760, niestety dostępny był tylko desktop, przełożyłem dysk. i wszystko śmiga.
Ale jak uruchamiałem wcześniej tego starego kompa, licząc że uda się sprawdzić dlaczego są takie problemy, to oczywiście wszystko uruchamiało się prawidłowo