Tak sobie pomyślałem, że za te pieniądze, które pompują w zakup broni itp. prościej byłoby przekupić tych wszystkich ruskich, żeby po prostu poszli sobie w pizdu...

@I_drink_and_I_know_things ależ te pieniądze polecą do russkich, z życzeniami 'idźcie w pizdu".

Nie nie nie nie! Skoro już trzeba wydać pieniądze żeby sąsiedzi nie wtryniali się w podwórko, na którym ich nie chcą to chociaż niech te pieniądze poratują chwilowo zachodnią gospodarkę, która po pandemii złapała zadyszkę. Zbrojeniówka teraz zaczyna ją ciągnąć i trzymać na powierzchni.
Zresztą dawanie komuś kasy, żeby nie obił nawet w przedszkolu nie wydaje się efektywne - będziesz musiał za chwilę płacić jeszcze więcej.
Nie nie nie - robisz bicka, albo stajesz się krejzi i podchodzisz do problemu jak dorosły

Można jeszcze zadać pytanie czy wojna była zaplanowana przez zachód wcześniej gdy mądrzy wiedzieli dokąd świat zmierza po 2015. I po prostu spośród całej rzeszy bytów zachowujących się wcześniej jak wyróżniające dupki pech chciał, że trafiło na Rosję. Żeby spuścić ciśnienie i ją wykorzystać. Tak być może działa karma. A zawsze jest jakiś wybór na wystawie w sklepie. Kto wie, kto wie...

@I_drink_and_I_know_things Kacapki w zdecydowanej większości to prymitywna tępa masa. Jeśli nie są w stanie czegoś zrozumieć lub czegoś samodzielnie osiągnąć to na wszelki wypadek robią wszystko by to zniszczyć. Śmiejemy się zacofania i zdziczenia Afryki. A ruskie to takie czarnuchy północy. Afrykański Kali czy ruski Saszka najchętniej tylko by pili, kradli krowy i gwałcili kobiety. A ich własne baby mają tylko dawać dupy. Dawać żreć. Sprzątać. I rodzić bachory. To jest kwintesencja prymitywizmu i tępoty umysłowej. Zero uczuć wyższych. Ich nie można przekupić. Bo za chwilę będą robić to samo. W ryzach utrzyma ich tylko strach przed eksterminacją.

Rosja potrzebuje tego samego co uspokoiło Niemców i Japończyków. Inaczej tam nigdy się nie zmienią.

Pomoc dla Ukrainy jest zawsze spóźniona i dlatego wojna jeszcze trwa.

A ja mam taką hipotezę, że pomoc dla Ukrainy nie jest spóźniona, tylko Amerykanie starannie ją dozują. Tak, żeby Ukraina nie przegrała, ale też żeby Rosja nie przegrała za szybko i za mocno. Bo się boją dwóch rzeczy:
- że przy osłabionej Rosji Chińczycy położą łapy na ich surowcach naturalnych, momentalnie poczują się silni i rozkręcą własną wojnę o Tajwan
- że Federacja Rosyjska się rozleci i zamiast jednej łapy na atomowym guziku będzie ich kilka(naście). Jakiś kacyk na zadupiu może uznać, że warto sprzedać głowicę Arabom. Choćby i niesprawna głowica - nada się na brudną bombę. A gwarancja niepodległości w zamian za oddanie atomówek już nie ma takich szans zadziałać, jak zadziałała w 1994 na Ukrainę.

Ale,  że politolog ze mnie żaden, chętnie poczytam, co Wy o tym myślicie. Ma to sens?

@yaneck dodatkowo cała kasa na pomoc i tak przejdzie przez amerykańską zbrojeniówkę, chwilo trwaj (jak najdłużej)

@yaneck ZSRR już teraz jest osłabione. Cały świat widzi że to nie jest nawet kolos na glinianych nogach, tylko gliniany kolos na zardzewiałych nogach. I pewnie przywódców wielu państw korci, żeby wjechać tam z "bratnią pomocą". Dowolny atak z dowolnej strony wszedłby jak w masło i zatrzymał góra pod Moskwą.

Ukraina ma ten problem, że nikt oficjalnie ich nie wspiera. I im dłużej walczą, tym dłuższy jest rynek zbytu na uzbrojenie. Wojna niedługo się skończy i ktoś ten rachunek będzie musiał spłacać, plus do tego ktoś ten kraj będzie musiał odbudowywać - a wiadomo że ten rachunek będzie miał dużo zer.

Mamy powtórkę Afganistanu i Wietnamu, gdzie obydwie strony najchętniej by konflikt zaprzestały, ale żadne tego nie zrobi żeby nie być tym psem z podkulonym ogonem. Cały świat się tą wojną "znudził" - nawet u nas częściej mówi się o Lewym, dietach gwiazd i wyborach Miss niż "specjalnej operacji wojskowej".

Głowicami atomowymi raczej bym się nie przejmował. Mają zasięg lokalny i jak nawet jakiś warlord odpali na jakimś pipidówku w walce z innym localsem o miedzę, to oprócz "głębokiego zaniepokojenia" świat się tym nie zainteresuje.

Jedyne co może być niebezpieczne to powrót do zamachów terrorystycznych. Dziwne ugrupowania o długich nazwach mogą chcieć pojawić się na pierwszych stronach bo mają staroradziecką brudną bombę i nie zawahają się jej użyć na socjalistach/demokratach/feministkach/cyklistach whatever.