A czego tu się spodziewać ? Ostatni nasz sukces to III miejsce MŚ za czasów Piechniczka; od tamtej pory w kratkę łapiemy się na imprezy, wyjście z grupy to marzenie ściętej głowy. A teraz jakieś bambusy łoją nas po dupie
--
Pobiliśmy stalinowców, pobijemy i pisowców.