@dasiek się chwalił na GP, że widział na własne oczy przelot ISS. Ja postanowiłem pójść o krok dalej i wczoraj o 16:11 udało mi się w końcu w miarę sensownie (tzn. w ogóle widać coś więcej niż tylko plamę ) sfocić Międzynarodową Stację Kosmiczną, podczas przelotu na tle Słońca:



Garść statystyk dla nerdów

ISS:
- odległość od punktu obserwacji: 603 km;
- azymut: 254,9°;
- wysokość: 40,9°;
- wielkość kątowa: 46" (dla porównania - średnica kątowa Słońca: 31,5' czyli nieco ponad 41x większa niż rozmiar ISS);
- prędkość kątowa: 29,9 '/s (tak, w minutach na sekundę );
- prędkość: 7,39 km/s;
- czas trwania tranzytu: 0,84 s;

Foto:
- ogniskowa: 1800mm (teleskop 900mm + soczewka Barlowa 2x);
- detektor: Canon EOS600D;
- czas naświetlania: 1/100 s (jak widać - niestety za długo).

Jest to w sumie drugie moje podejście do tego tematu. Należałoby skrócić czas otwarcia migawki i koniecznie wyczyścić matrycę z paprochów (na tych zdjęciach za bardzo ich nie widać - usunąłem je podczas obróbki na kompie), bo jest jak stół u Durczoka.

:gen_italia, coś ściemniasz, to jest TIE Figher, dziecko by poznało
ISS wygląda tak:

Profesjonalnie zdjęcie zrobione kapciem zaopatrzonym w elektronikę

Ja tam widzę imperialny myśliwiec

Super sprawa :

ja tam widze flage Kanady

:gen_italia Coś ściemniasz, o 16:00 to słońce by oślepiało i nic by nie było widać. Od razu można poznać, że zdjęcie zrobione w nocy. I po co kłamać?

:gen_italia gratulacje, ale mam kilka pytań :P
Dajesz pod słońce, więc skracasz czas maksymalnie. Jak robię zachody słońca to daję F10 przy ISO 100 i 1/250 s więc czemu strzelałeś na 1/100 ?
Przesłona w górę a czas jak najniżej, powinno być ostrzejsze.

TIE Figthers to bujda i ściema telewizyjna. Nie każdy ma odwagę przyznać, że to po prostu naziści z księżyca.

:gen_Italia gdybyś wystarczająco powiększył piksel w lewym dolnym rogu to widoczne są zakodowane pozdrowienia od Wodza

TIE Fighter na tle Gwiazdy Śmierci h

:kuba_74 ustawiłem 1/100 sekundy bo tak wyszło w miarę sensownie przy ISO 100. W sumie nie wiem czego się spodziewałem, jak wcześniej nagrałem przelot ISS w 50fps (wideo) to zarejestrowała się po prostu plama bez żadnych szczegółów - było się zastanowić i pomyśleć, że trzeba to skrócić co najmniej dziesięciokrotnie. Ale jakoś na to nie wpadłem przed robieniem zdjęć, choć teraz wydaje mi się to oczywiste. No nic, następnym razem będę już wiedział
Jak podłączę teleskop zamiast "normalnego" obiektywu fotograficznego, to nie bardzo mam kontrolę nad przysłoną, bo jej po prostu fizycznie nie ma Można oczywiście to obejść i ręcznie zasłonić "wlot" jakimś deklem z mniejszym otworem, wtedy oczywiście wpadnie mniej światła, ale generalnie im mniejsza średnica obiektywu, tym mniejsza zdolność rozdzielcza (czyli mniej szczegółów, a i tak już jakiegoś wielkiego szału nie ma). Ale to i tak nie ma większego znaczenia, bez filtra z folii (ja akurat mam ND 5.0 - niby bardziej do obserwacji wizualnych, ale jak widać zdjęcia też da radę zrobić) światło Słońca po prostu spali matrycę
Taka ciekawostka - po jakichś pięciu minutach celowania w Słońce z podniesionym lustrem aparat po prostu się wyłącza, bo się przegrzewa - pomimo wspomnianego filtra, który przepuszcza tylko 0,001% światła.

:camilloss niestety muszę Cię rozczarować - to po prostu paproch na matrycy

extra

Widziałam na żywo ze trzy razy, ale rozumiem, że się nie liczy wobec kiepsko niewyraźnych dowodów

Bajki NASA!

:fankafranka zobaczenie ISS nie jest czymś nadzwyczajnym, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę to, że nad Polską przelatuje przynajmniej raz dziennie, a jest widoczna 4 - 5 razy dziennie (widoczna w sensie, że jest nad horyzontem, bo żeby ją faktycznie zobaczyć musi jeszcze być oświetlona, no i nie może być wtedy zbyt jasno). Chociaż na Pomorzu macie pod tym względem trochę gorzej - np. kiedy w Łodzi ISS jest w zenicie (orbita ISS ma taką inklinację, że jej maksymalny zasięg na północ kończy się właśnie mniej-więcej na szerokości geograficznej Łodzi), to widziana z Trójmiasta jest tylko jakieś 53 stopnie nad horyzontem; więc czasem ja ją jeszcze widzę, a Tobie już krzywizna Ziemi zasłania.
A w sumie jeśli chodzi o niewyraźność, tak dla porównania - mniej-więcej tej wielkości co ISS na tych fotkach, byłby człowiek sfotografowany z 10km Więc ten... nie ma chyba tragedii

:gen_italia mam trochę mało doświadczenia w astrofotografii więc nie chcę się mądrzyć. Do tej pory robiłem jedynie "Zaćmienie słońca" i "Krwawy księżyc" ale przy zaćmieniu zamiast fitra używałem szybki z okularów spawalniczych. Trzeba było potem usuwać zielony zafarb ale dasz radę. Powinno też pomóc z przegrzewaniem się aparatu.

Szybka spawalnicza przepuszcza dużo więcej światła niż folia ND 5.0 - więc raczej nie ma to sensu.

zialena82

Podobno trzeba zamontować odpowiednio wysoką antenę, żeby odganiała

Niby jest tak, że nawet jak piorun uderzy w samochód, to pasażerowie powinni być w miarę bezpieczni, bo klatka Faradaya. Ewentualnie można opierdolić okna metalową siatką.

Masz do wyboru - albo mandat, albo Cię piorun zabije. Jak tam sobie chcesz
Ewentualnie zostają jeszcze czapeczki z folii aluminiowej. Tutaj bonus jest taki, że będziesz dodatkowo odporna na reptiliańske generatory fal mózgowych.

Główny problem to raczej łamiące się drzewa i gałęzie napieprzające ci w auto, o ile burza łączy się z mocnym wiatrem + zajebiście mocny deszcz, o ile też występuje. Zostaje zatem polowanie na wybrane burze, ewentualnie takie w otwartym terenie No, a jak pierdolnie blisko Ciebie to robi się dookoła bardzo czerwono, a ty odruchowo się skulisz i możesz brzydko skręcić kierownicą. Do rowu, w drzewo, w inne auto

Mam jakieś dziwne szczęście do jazdy przez burzę. Corokuurwajegomać. Napieprzało już obok mnie w drzewa/słupy/budynki/anteny/wiatraki, zbierałem już po masce gałęziami i różnym innym gównem. Jechałem "rzekami". Ogólnie nie polecam. Mocne 2/10. Z chęcią oddam swoje szczęście do trafiania na wszystkie dziwne zjawiska pogodowe

Sam "poluję" na coś takiego... ale albo mnie nie ma, albo pogoda, albo leń
Tak jak wspomniałeś - zobaczyć ISS to żaden problem. Sfocić - to inna para kaloszy

Ja kiedyś miałem coś takiego - czekaliśmy w 2010 na start Discovery w Cape Canaveral na Florydzie, i nagle na telebimie :
- spójrzcie w górę, zaraz nad nami przeleci ISS... to właśnie tam za kilkanaście minut poleci Discovery


ps. nawiasem - jaki teleskop ? Tak po ogniskowej - 6 cali newton ?

SW100ED, jakoś nie jestem przekonany do reflektorów A przynajmniej jeśli chodzi o stosunkowo małe apertury.

W polowaniu na tranzyty ISS bardzo pomaga ta stronka:
https://transit-finder.com/