:gatinha nie wiem czy to było pisane, ale muszę odpowiedzieć - jakie 5 godzin latania?? jakie szatkowanie??? Jakie wybieranie szumowin???? jakie pilnowanie?????
Ot, wrzucasz mienso, warzywa i przyprawy w całości do wolnowaru, idziesz spać, a po 13h masz piękniutki, żółciutki i klarowniutki rosołeczek
PS. Szumowiny to przecie zwykłe białko - część się wygotuje, część - opadnie na dno, nie ma co farfocli wybierać, po skończonym gotowaniu na durszlak* i można jeść
* należy jednak zaznaczyć, że trzeba się 5 razy upewnić, że pomiędzy durszlakiem a zlewem jest, kuźwa, inny garnek...