Dokładnie, pracu pracu..
Tydzień składa się z samych poniedziałków, zaczął się od ostatniego dnia miesiąca, a we wtorek byłem w Środzie. Wielkopolskiej. Wszystko na głowie. Za to mogę pomachać flagą, a 41 kojarzy mi się wyłącznie z tramwajem z Łodzi do Pabianic.
pracową kawą czarną jak parowóz.
A krzywdę zrobię sobie wieczorem.