Jakiś krowokochacz z Indii próbował wypłacić, a raczej wypłacił(?) 20 tysięcy rupiów czyli tysiaka PLNów, bank zablokował mi te transakcje i wysłał SMSa z prośbą o pilny kontakt z sprawie dziwnych przelewów.
Sprawdzam w internecie, faktycznie dwie transakcje po 540 zeta na hinduskim lotnisku.
Dzwonię i miły pan z Infolinii potwierdził sprawę, karta zastrzeżona, reklamacja złożona.
Teraz pytanie, czy ja mam to zgłaszać na Policję czy bank sam się tym zajmuje?
Ciekawe w którym sklepie mi sklonowali kartę, bądź gdzie są tak dobre kamery że da radę sczytać numery z obu stron karty
Bo w sieci nią nie płacę w ogóle.
Czekam na zwrot środków na konto...
Sprawdzam w internecie, faktycznie dwie transakcje po 540 zeta na hinduskim lotnisku.
Dzwonię i miły pan z Infolinii potwierdził sprawę, karta zastrzeżona, reklamacja złożona.
Teraz pytanie, czy ja mam to zgłaszać na Policję czy bank sam się tym zajmuje?
Ciekawe w którym sklepie mi sklonowali kartę, bądź gdzie są tak dobre kamery że da radę sczytać numery z obu stron karty
Bo w sieci nią nie płacę w ogóle.
Czekam na zwrot środków na konto...
--