Rynek wymyśli coś w zamian i ktoś już w korporacjach kombinuje, co tu zrobić. Może dzięki ustawie poszerzy się jakoś oferta turystyczno-kulturalna, bo wcale aż tak wielu rodzinnych atrakcji nie ma, szczególnie pod dachem.
A ja jednak uważam, że Janusz najpierw się ucieszy, że złym marketom dowalają, ale jak się sezon grillowania zacznie, to się jednak zirytuje, bo to często spontaniczna decyzja jest, od pogody zależy, a tu kiełbaski, węgla i sześciopaku nie będzie gdzie kupić. Z czasem będzie w ustawie coraz więcej wyjątków, różne strefy turystyczne, jak we Francji itp.
A ja jednak uważam, że Janusz najpierw się ucieszy, że złym marketom dowalają, ale jak się sezon grillowania zacznie, to się jednak zirytuje, bo to często spontaniczna decyzja jest, od pogody zależy, a tu kiełbaski, węgla i sześciopaku nie będzie gdzie kupić. Z czasem będzie w ustawie coraz więcej wyjątków, różne strefy turystyczne, jak we Francji itp.