Albo kąpać się

:tytezterefere wtedy sąsiad napisze mu opinię w internecie i będzie miał już 50% negatywów

:gogosiek kąpać się to i do dzisiaj niektórzy nie chcą

:ssneaky
Jebnij z rana, znienacka przy uprzejmym, uśmiechniętym "Dzień dobry" pytaniem "Przepraszam, czy bijesz dziecko?". Jak się wkurzą to przeproś i wytłumacz się, a jak zaczną uciekać wzrokiem to ciśnij nieustępliwie dalej Ot sąsiedzkie życie. Jeszcze ci respekt wzrośnie po tygodniu/miesiącu jak ogarną, że jesteś troskliwy.

Dziecko zdrowo chowają na wyborcę pisu.

Sytuacja z dziś czyli zwykłego przeciętnego wieczora: 20 minut płaczu i wrzasków, 10 minut przerwy, 10 minut wrzasków, 10 minut przerwy, 5 minut wrzasków. - tłumaczę:
1. kąpiel z myciem głowy
2. kakałko
3. brak kakałka, próba usypiania
4. wydaje się, że śpi, rodzic wychodzi z pokoju
5. nie, jednak nie śpi...

Btw. nie widzę, żeby była taka podpowiedz. Anonim. List z informacją, ale nie od lokatora, a lokatorów. Do skrzynki pocztowej wrzucony. Skoro na poziomie, to pewnie czytać umieją, może za zrozumieniem. Tylko nie podpisuj się, znajdą w google

:tytezterefere Dzięki, może faktycznie przesadzam.

:gogosiek Nie nakręcaj się tak madka

krzycz, nie wspominaj o kakałku, bo cie jaki nadgorliwy zgłosi do mopsu

:ssneaky ooo toś mi pocisnął Boję się wdawać w dalszą "dyskusję"

Może superniania dalej działa? Albo weź sam im pod drzwi karnego jeżyka ustaw

:discordia ja też znam całą kolekcję Marca D., ale w tym przypadku moje intencje są pierwotnie czyste, relacja rodzic - dziecko - mleko od krowy - zmielone ziarna kakaowca

:ssneaky Oj, nie masz Ty własnego dziecka, nie masz...

Nic z tego co opisałeś nie wygląda na sygnał ostrzegawczy. Może faktycznie nie są najzdolniejszymi rodzicami, a dziecko urodziło się na aniołka, ale przez nieudolne wychowanie sobie za wiele pozwala. A może są najlepsi pod słońcem, ale dziecko to model Satan Deluxe. W każdym razie to co opisujesz jest zupełnie typowe - nie każde dziecko tak ma, ale szacowałbym, że wręcz większość. I gwarantuję, że rodzice są tym o wiele bardziej zmęczeni i sfrustrowani niż Ty - ich nie chronią nawet cienkie ściany.

Ja na przykład po miesiącach w miarę spokojnych nocy mam teraz raz na 3-4 dni 15-30 minutowy koncert na 130dB między 3 a 5 rano. Nieuciszalny. Bo tak. I zgaduj - może pić się chce, może zły sen? Nic nie pomaga. Sąsiedzi na razie uprzejmie milczą, choć jestem pewny, że też ich budzi. Ja snuję się w robocie półprzytomny po czymś takim. Możesz mi powiedzieć, co tu poradzi MOPS albo policja?

:akozakie proste - policja wsadzi Cie na dołek, to się przynajmniej wyśpisz

:krzycz22 Ciiiiiicho, bo się rozmarzę i jeszcze sam donos wyślę...

Kiedyś w mieszkaniach były zasłony, firanki, dywany na podłogach, dywany na ścianach, boazerie i dużo tapicerowanych mebli. Hałasy od sąsiadów ginęły gdzieś w tych wszystkich obiciach i pluszach. Teraz modny jest ascetyczny wystrój i sąsiadów słychać jakby siedzieli w pokoju obok. Nie wiem czy to pomoże, ale słyszałam, że nieźle można wytłumić mieszkanie wytłaczankami do jajek. Może i się zrobi ciasno, ale jak przyjemnie cichutko

:krzycz22

Fakt, nie każdy gówniak lubi w kakałko

:ssneaky
Nagraj te straszne wg Ciebie krzyki dziecka. Skoro tak głośno krzyczy, to z nagraniem nie będzie kłopotu i z tym nagraniem pójdź do jakiegoś psychologa dziecięcego, i zapytaj czy to
jest normalne.
Dzieci często zachowują się głośno. Nie zdają sobie sprawy z tego, że komuś przeszkadzają.
Natomiast rodzice wiedzą o tym, że w bloku nie mieszkają sami i powinni uczyć tego dzieci, a takie malutkie starać się uciszać np. zabawą, także zwracać uwagę na to dlaczego dziecko tak bardzo krzyczy. Może ma jakieś problemy natury psychicznej?
Tego nie wiemy. Czy reagować, czy założyć słuchawki - tego też nie wiemy do końca, a co jeśli temu dziecku może dziać się krzywda? Może jest maltretowane, może wykorzystywane seksualnie? Takie rzeczy zdarzają się także w (niby na pokaz) porządnych rodzinach.

Zdrowe, szczęśliwie i dobrze prowadzone dziecko nie krzyczy codziennie i kilka razy dziennie o stałych porach, jak piszesz - rano i wieczorem, krzycząc "nie ce". Może spróbuj w jakiś sposób dojść do tego czego to dziecko nie chce i zapytaj tak mimochodem i z uśmiechem, jak spotkasz rodzica na klatce, dlaczego ten maluch tak się buntuje. Może Ci wszystko wyjaśnią.

:akozakie I znów ujawniły się różnice między płciami. Ojciec wyjaśnił, że to normalne i nie ma czym się przejmować, madki zjechały mnie jak burą sukę, żądają danych osobowych i chcą się dobrać do dupy.

I znów ujawniły się różnice między płciami. Kobiety zaczynają od dialogu, potrafią się wczuć w sytuację innych ludzi i zrozumieć proste zależności. Bezjajeczne imitacje mężczyzn pisałyby donosy, tylko nie wiedzą gdzie

:ssneaky sam jesteś madka

Empatyczna Wyobraziłem sobie właśnie jak stoję na taborecie z dyktafonem i czekam, aż dzieciak sąsiadów zacznie drzeć japę. Potem kitram dyktafon i lecę do psychologa na prywatną wizytę:
- Ciii, słyszy pan?! Słyszy?! Czy to normalne?!!

Aaa i jak już lubisz internetowe frazę, napisz jeszcze, że jestem niedoruchana. Podobny poziom, szyk i wdzięk

Ja tak tylko w kwestii formalnej - czy zostałam przez autora zaliczona do szacownego grona madek?
Jeśli tak, to nie trafiłeś, autorze. Niedzieciata jestem, ale pamiętam jeszcze czasy dzieciństwa oraz nastoletniości, gdy mieszkałam w bloku z innymi wielodzietnymi rodzinami, gdzie na co dzień dało się słyszeć darcie ryjków mniej-więcej tuzina dzieciaków w różnym wieku.

[po edycie]
Szlag, właśnie skumałam, że mi brata zjadło w pierwszej odpowiedzi na tej stronie i faktycznie mogło wyjść, żem madka
"(...) jestem Ci w stanie z całą pewnością powiedzieć, że mój młodszy brat w pewnym wieku darł ryja prawie cały dzień."

Tak miało być

:gogosiek To Twój poziom, zatrzymaj go sobie

:tytezterefere Drugi długi post był pomocny, i dzięki wielkie za niego, w pierwszym zjechałaś mnie jak typowa madka, ale z mojej winy. Dobór słów w moim wpisie mógł sugerować, że przemawia przeze mnie nienawiść do dzieci i generowanych przez nie dźwięków a nie troska.

:empatyczna czasochłonne zajęcie, już nie będzie czasu na wsłuchiwanie się w dźwięki zza ściany

Na wszelki wypadek dodam, że to był facet



Dawno go nie było, byłby się zdziwił

aaa, przypomniało mi się.... Ze dwa lata temu, jak mój gościu miał zły dzień i dawał koncert od 17 do 23, to sąsiadka z góry, na Messengerze (no cóż, XXI wiek...) spytała czy już ma wzywać MOPS czy dopiero rano. Odpisałem, że rano, do tej pory nie wezwała. Pewnie zapomniała, skleroza jedna

A sąsiadka z dołu.... złota kobieta, jak tylko potwór ją widzi, to przepada na godziny i dyskutują o Lego, YoutTube i opadających liściach