Zobaczcie jak pięknie Rosjanie przyjęli owacjami polską orkiestrę wojskową:

https://www.youtube.com/watch?v=JW58wcU1qrE

Sami również nauczyli się polskich pieśni:

https://www.youtube.com/watch?v=llDmyWN97Pw

https://www.youtube.com/watch?v=_nrilETa9gk

Wszak z sąsiadami trzeba jakoś żyć w dobrych stosunkach, może by tak stworzyć i u nas taki chór i nauczyć kilku/nastu rosyjskich pieśni, wysłać do Rosji na występy, by pokazali, że cenimy ich i ich kulturę?

A to nie ten chór co ich Władek skasował za śpiewanie polskich pieśni?

Myślę, że bez jego zgody i zgody wielu innych osób nie byłoby możliwe koncertowanie w Polsce i śpiewanie polskich pieśni.

Ja sobie cenię rosyjską kulturę... Tą sprzed obalenia caratu.

My wracamy do czasów ZSRR, oni mentalnie nadal tam tkwią to dlaczego nie mają nam tego ułatwiać. Chociażby tak.

:tynf po pierwsze, popatrz na datę. To materiał z 2012 roku. Dziś antek w żadnym wypadku nie wysłałby naszych do Rosji na jakikolwiek festiwal. Bo to przecież Rosja!!! A to indywiduum słynie przecież z bardzo negatywnego stosunku i kretyńskich wypowiedzi na temat naszego sąsiada.
Po drugie, tego chóru, w tej formie i składzie już nie ma.
Po trzecie, gdy jeszcze do nas na występy przyjeżdżał, to był entuzjastycznie przyjmowany, a sale były pełne. Dziś pewnie nie pozwolono by im wjechać do kraju.

:hubbabubba Nic dodać, nic ująć.

:hubbabubba
Ja bardziej myślę o podobnym chórze, który promowałby naszą kulturę i jednocześnie czynił miłe gesty w stosunku do sąsiadów bliższych lub dalszych.
Wiem o tragicznym wypadku Chóru Aleksandrowa, ale jest już odbudowany.

Zerknij sobie na to i przemyśl:

https://www.youtube.com/watch?v=XdK4TdluWyE

Ja mam żonę z Rosji, więc weź mi tu nie pierdol

:nevya
Ja myślę o jakimś systemowym rozwiązaniu. Nie takim, że jeden Nevya znalazł sobie żonę w Rosji.
A tak swoją drogą Żona ma jakąś fajną siostrę albo koleżankę?

No tak, tylko Polacy nienawidzą innych nacji. Pozostałe narodowości znane są z miłości do innych, zwłaszcza Rosjanie do Polaków pałają wielkim uczuciem.

:tynf właśnie systemowe rozwiązania byłyby tu najgorsze. Chyba, że miałyby polegać na nie utrudnianiu zwykłych ludzkich odruchów. Vide wizyty motocyklistów. Nasi co roku jeżdżą na Rajd Katyński i są serdecznie witani przez tamtejszą ludność i władzę. Odsyłam do YT, bo jest sporo filmików. A naszym motonitom uniemożliwia się odwdzięczenia właśnie za sprawą odgórnych, systemowych poczynań. O małym ruchu przygranicznym też mam przypominać? Po prostu pozwólmy ludziom być sobą i nie wciskajmy wszędzie polityki, a już szczególnie historii politycznej, czy raczej upolitycznionej.

Na poziomie czlowiek-czlowiek nie ma zadnej nienawisci.
Chrzescijanin, muslim, hindus, bialy, czarny nie ma znaczenia.
Mieszkam w UK i na codzien mam do czynienia z nimi wszystkimi.
I wszystko jest ok.
Nienawisc pojawia sie gdy zaczyna sie utozsamianie z religia, narodem, panstwem.