Do Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie trafił kolejny fascynujący eksponat. Czasy PRL-u były niezwykle wymagające. Pan Ludwik nigdy nie miał prawa jazdy, więc bardzo często poruszał się na rowerze. Chciał jednak podróżować w nieco bardziej komfortowy sposób.
Dostęp do samochodów był wtedy bardzo utrudniony, więc w głowie pana Ludwika zrodził się pomysł, aby własnoręcznie stworzyć mikrosamochód. Do napędu wykorzystał silnik z Simsona. Napęd trafia na jedno koło – prawe tylne. Silnik uruchamia się wewnątrz samochodu. Cała karoseria została wykonana z aluminium. Na karoserii widać tysiące uderzeń młotkiem, aby nadać jej upragniony kształt. Koła najprawdopodobniej pochodzą z motoroweru Romet Kadet. Podobnie jak światła przednie. Tylne natomiast są z Syreny. Wewnątrz znajdziemy kierownicę z Fiata 126p lub 500 oraz tylko jeden fotel, umieszczony praktycznie centralnie jak w McLarenie F1. W drzwiach zamontowano zamki, klamki i mechanizm otwierania szyb. Pan Ludwik tym samochodem pokonał blisko 300 kilometrów.
leeeroy
(FK)
od
Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie
·
5 miesięcy temu
do
Moto
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą