Napotkałem pewną Kasię
słodką jak gruszka w melasie,
Schrupał bym tę Kasię lecz…
Wielbi frazę:- „łapska precz”
Dodam jeszcze (mimochodem)
Ma bajeczną linię bioder
Miedzią „płoną” długie włosy
usta „wiśnie”, pierś -„kokosy”…
Wielbił bym ją aż po grób
Gdyby nie Jej:- Najpierw ślub!
Potem każe ręce schować!
A ja chcę Ją przetestować,
Czy ukrytych nie ma wad
Ten ten uroczy słodki kwiat,
Do którego ja się palę.
A tu słyszę :- łapy dalej.
Czym do pytań mnie przymusza:-
:- Boi się MNIE czy WIRUSA?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą