Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najmocniejsze cytaty – Obajtek tłumaczy się z przewalonych 1,6 mld złotych

79 413  
309   183  
W dzisiejszym odcinku:
  • Wardęga kończy z YouTube'em
  • Prezenterka telewizyjna odpowiada trollom krytykującym jej tatuaż
  • LeBron wyjaśnia, czemu Gortat stał się kultowym koszykarzem NBA
  • Rydzyk twierdzi, że nie dostał nic od PiS

#1. Obajtek tłumaczy się z przewalonych 1,6 mld złotych

main_02_b_dzie_pami_tka_by_sarka.jpg

Spółka Orlen planuje skorygowanie tegorocznych wyników finansowych o 1,6 mld złotych. Powodem jest fakt, że szwajcarski oddział firmy zapłacił taką kwotę za ropę, której nigdy nie otrzymał. Pieniądze także nie wróciły do spółki. Była to przedpłata, której podobno nie da się już odzyskać. Orlen Trading Switzerland to spółka, która zajmuje się obsługą rafinerii Orlenu oraz innych zagranicznych dostawców, państwowych oraz prywatnych.

Na platformie X Sławomir Mentzen napisał:

Orlen właśnie ogłosił, że przedpłacił 1,6 miliarda zł za ropę, po czym ropy nie dostał, a pieniędzy nie odzyskał i sądzi, że nie odzyska. Wal czy frajerstwo? Sasin wydał 70 mln zł na wybory które się nie odbyły, a Obajtek wydał 1,6 mld zł na ropę, której nie było.

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek odpowiedział:

Panie Pośle nie jestem już prezesem Orlenu ponad 2 miesiące, zarząd spółki OTS został odwołany miesiąc temu, więc z całym szacunkiem, ale odpowiedzialność za to, co dzieje się teraz w OTS spoczywa na zarządzie, który pełni obecnie obowiązki.

Jeden komentarz w tej dyskusji oddaje całe sedno:

A więc tak: 1,6 miliarda złotych Obajtek wydał na „ropę widmo”, ale… że to było w 2023 roku, to już nie jest jego broszka i niech się o to martwi nowy prezes Orlenu. Jprdl… to się nie dzieje naprawdę. To jakiś matrix. On nie może być aż tak głupi!!!

Warto dodać, że według najnowszych informacji jedną z osób, która zarządzała szwajcarskim oddziałem był mężczyzna o inicjałach S.A., który w latach 2008-2013 działał w grupie przestępczej zajmującej się fikcyjnym obrotem fakturami i nadużyciami podatkowymi.

Więcej znajdziecie tutaj:



#2. Wardęga kończy z YouTube'em

sylwester-wardega.png

Sylwester Wardęga zdobył popularność w 2014 roku filmikiem z „psem-pająkiem”, kolejne jego produkcje przynosiły mu popularność. Dla osób śledzących trendy sprzed ponad dekady nie miał nic nowego do zaoferowania, po prostu wersje hitów przeniesionych z zachodu na nasze podwórko. Pojawił się w telewizyjnym show w TVP, a w ostatnim czasie uczestniczył także w walkach MMA i gal z tzw. freak-fightów. To dzięki niemu ujawniono też aferę „Pandora Gate”, która wstrząsnęła branżą influencerów. W ostatnim nagraniu poinformował, że rezygnuje z kanału na YouTube, wydając oświadczenie:

Dziś czuję, że chce udać się w życiu w innym kierunku. (…) Czas odpuścić. Czas skupić się na sobie i spełniać marzenia. Domek w środku lasu, podróże, rodzina i dzieci. Wierzę, że odnajdę spokój i szczęście. Czy odchodzę na zawsze? Nie wiem.


#3. Prezenterka telewizyjna odpowiada trollom krytykującym jej tatuaż

Screenshot-2024-04-05-at-08.58.04.jpg

Oriini Kaipara to 41-letnia prezenterka telewizyjna pracująca dla stacji w Nowej Zelandii; jest Maoryską. Jedną z jej szczególnych cech jest tradycyjny tatuaż na twarzy nazywany „moko kauae”. Dla Maorysów jest to kulturowy symbol ich przynależności noszony przez kobiety. Jest on wykonany na podbródku i dolnej wardze, symbolizuje jej rodzinne korzenie, status wewnątrz społeczności oraz rodowód i umiejętności. Jednak nie każdemu to się podoba. Kobieta nie reagowała wcześniej na komentarze, ale tym razem nie odpuściła. Do Newshub, stacji, gdzie Oriini pracuje, napisał mężczyzna o imieniu David:

Stanowczo sprzeciwiamy się korzystaniu z maoryskiej prezenterki wiadomości z moku, który wygląda obraźliwie i agresywnie. To wygląda źle. Kobieta wtrąca także język maoryski, którego nie rozumiemy. Powstrzymajcie to natychmiast.

Kobieta po przeczytaniu wiadomości napisała:

Dzisiaj miałam dość. Odpowiedziałem. Nigdy tego nie robię. Złamałam własne zasady i wysłałam wiadomość: „Dziękuje za narzekania na moje „moko”. Ciężko brać mi je na poważnie, ponieważ nie złamałam żadnych zasad dziennikarstwa. Chciałabym wyjaśnić jedną rzecz: to „moko”, a nie „moku”. Rozumiem, że Twoje skargi wynikają z preferencji dotyczących tego, jak według Ciebie należy wyglądać na ekranie. Moko i ludzie z nimi nie stanowią zagrożenia ani nie zasługują na taką dyskryminację, molestowanie i uprzedzenia.

Dalej dodała:

Nikogo nie krzywdzimy i nie mamy takich zamiarów. Nie zasługujemy na takie lekceważenie. Proszę, powstrzymaj się od dalszego narzekania i powstrzymaj swoją kulturową ignorancję i uprzedzenia na kolejne życie, najlepiej w XIX wieku.

W rozmowie z „New Zealand Herald” stwierdziła:

Fakt, że moja egzystencja dotyka niektórych ludzi, świadczy o tym, że potrzebujemy więcej Maorysów na kluczowych stanowiskach w każdym sektorze.

entertainmentmind.com

#4. LeBron wyjaśnia, czemu Gortat stał się kultowym koszykarzem NBA

01problemy_marcina_gortata_podczas_udzielania_wywiadow.jpg

LeBron James to legenda NBA i tutaj nie trzeba wiele wyjaśniać. Kilka dni temu miał wywiad z J.J. Redickiem w podcaście „Mind thje game” i jednym z tematów była zagrywka, którą nazywali „Gortat screen” („zasłona Gortata”). Polegała ona na tym, że center (pozycja Marcina Gortata) stawiał zasłonę dwóm przeciwnikom i umożliwiał rozgrywającemu z piłką wejść pod sam kosz. Było to proste zagranie, ale jak się okazało, bardzo skuteczne i wręcz kultowe. JJR w rozmowie pokazał tę zagrywkę LeBronowi, na co on zareagował, mówiąc:

Pie****** „Gortat”. Był nie do zatrzymania. Jeśli odpowiednio zgrał to w czasie, to nie było szans.

Obaj zawodnicy mówią także o innych nazwach dla tej zagrywki, ale wniosek jest oczywisty, to nasz najlepszy zawodnik w NBA to wymyślił. Miał też ponoć kilka innych podobnych zagrywek. Okazuje się, że JRR i Gortat rozmawiali na ten temat, ale Polak nie był pewien, czy zostanie to wykorzystane. Fragment rozmowy możecie zobaczyć tutaj:



Po zamieszczeniu klipu w sieci Gortat napisał:

Nie wiedziałem co się dzieje jak nagle mój telefon eksplodował… bałem się że coś się stało komuś. A tu JJ sprzedający moje patenty.


#5. Rydzyk twierdzi, że nie dostał nic od PiS

main_z_okazji_dnia_ojca_by_sekcja.jpg

Samochód od bezdomnego to jedna sprawa, ale kwestia dotacji, które otrzymywały firmy powiązane z Tadeuszem Rydzykiem, wydaje się jasna. Uczelnia, termy, muzeum itd. – to wszystko pochłonęło miliony złotych z budżetu. Jak się okazuje, redemptorysta sprawę widzi kompletnie inaczej. O wszystkim opowiada w wywiadzie dla Telewizji Republika:

Ja nie dostałem ani grosza od PiS-u. Wszystko, co tu jest to są ludzie, to są bardzo często „wdowie grosze”. Trzeba tylko, no jakoś tak, rozporządzać, jakoś tak oszczędnie. Gospodarność to jest pracowitość i oszczędność.

Zapytany, czy Szymon Hołownia kłamie w sprawie dotacji, Rydzyk odparł:

Trudno jest mi powiedzieć tak wprost. Mija się z prawdą. Panu Hołowni bym powiedział: nie budujmy niczego na kłamstwie.

Według WP szacowane środki, które wsparły działania Rydzyka to prawie 400 mln złotych.

2

Oglądany: 79413x | Komentarzy: 183 | Okejek: 309 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało