Szukaj Pokaż menu

Zatrzymane w kadrze CCCXCVII - Skandal sprzed 40 lat z udziałem firmy Johnson & Johnson

96 337  
502   41  
Dzisiaj wybierzemy się w podróż szlakiem Ho Chi Minha, opowiemy wam o losach małego Momcilo Gavrica oraz dowiemy się, czego prawie dokonali Darius i Girenas.

Jak wygląda praca dentysty - opowiada jeden z bojowników JM

46 987  
654   153  
qbak11 pisze: Ponoć najgorzej zacząć pisać, potem to już jakoś idzie. Podobnie jest w stomatologii, bo tak właściwie po studiach (5-letnich) i stażu (rok) jesteśmy sobie sami sterem i okrętem. W tym okresie często kształtują się pierwsze (i najgłębsze) nawyki, uczymy się podstaw, które potem będziemy rozwijać, wypracowujemy swój styl podejścia do stomatologii. Pracuję w zawodzie już kilka lat, niejedną historię mogę opowiedzieć i pomyślałem, że w serii artykułów chętnie odczarowałbym choć trochę tę "wiedzę tajemną".
Uprzedzam, w artykule pojawią się zdjęcia - oglądacie na własną odpowiedzialność.

Toksyczne metody wychowawcze rodziców, które wciąż często postrzegane są jako "normalne"

84 170  
292   140  
Nie wszystko co postrzegane jest przez niektórych jako "normalne" w rzeczywistości takie jest. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo pewne rzeczy mogą być bolesne dla innych. Tym razem internauci podzielili się toksycznymi zachowaniami rodziców, które zdaniem opiekunów były w porządku, podczas gdy wyrządzały dzieciom tylko krzywdę.


#1.

Mówienie, że dziecko ma chłopaka/dziewczynę za każdym razem, kiedy przyjaźni się z przedstawicielem innej płci. Mamy tu wzmacnianie przekonania, że przedstawiciele odmiennych płci nie mogą się przyjaźnić bez żadnych podtekstów. Dodatkowo dorośli przenoszą na dzieci swoje wyobrażenia o romantycznych związkach. Na dzieci... które są, no jak by to ująć... tylko dziećmi!

#2.

Kiedy dorosły się myli i nawet nie raczy przeprosić. No bo to przecież z dzieckiem ma do czynienia. A jak wszyscy dobrze wiemy, dzieci i ryby głosu nie mają. Nie ma też więc potrzeby przyznania się przed nimi do błędu i przeproszenia ich za to. No bo to przecież tylko dzieci...

#3.

Możesz mi powiedzieć, możesz się przyznać. Przecież nie będę zły/zła... A potem karanie dziecka za to, co zrobiło. No bo przecież wobec dziecka nie trzeba być słownym i dotrzymywać danej obietnicy. A potem wszyscy wielce zdziwieni, że dziecko nie chce się do niczego przyznać. No ciekawe dlaczego...

#4.

Mówienie dzieciom o swoich osobistych problemach. Na przykład, że ojciec jest okropny, bo nie daje na dom. Albo że chodzi na dziewczyny. Albo że nienawidzisz swojego małżeństwa i jesteś z nim tylko ze względu na dzieci. Dziecko to nie twój terapeuta. Nie może też pomóc w rozwiązaniu twoich problemów. Jest też na ogół za małe, aby je w ogóle zrozumieć, a jak jest już nieco starsze, to będzie później obwiniało się po nocach i płakało z bezsilności. Nie obarczaj go tym. Pozwól mu przeżyć swoje dzieciństwo.

#5.

Bycie nader opiekuńczym. Jeśli nie pozwalasz swojemu dziecku na porażki, to nie dziw się później, że wyrasta na nieudacznika albo nie chce odczepić się od spódnicy mamusi.


#6.

Wściekanie się dlatego, że dziecko cię nie szanuje albo "pyskuje", kiedy prowadzicie normalną dyskusję. Wiadomo, że pewnych granic dziecko nie powinno przekraczać, ale pamiętaj, że szacunek powinien działać w obydwie strony.

#7.

Upokarzanie dziecka w ramach kary. Nie tędy droga, drogi rodzicu...

#8.

Odbieranie dziecku prywatności. Dopóki twoje dziecko nie kradnie, nie pije, nie bierze narkotyków albo nie samookalecza się, to nie grzeb w jego rzeczach. Na ogół przynosi to więcej szkody niż pożytku. Nie ma znaczenia, czy jest to przeszukiwanie kieszeni, instalowanie szpiegowskiego oprogramowania na komputerze czy odbieranie prawa do zamykania drzwi do własnej sypialni.

#9.

Wpajanie chłopcom, że emocje są dla słabych i prawdziwi faceci nie płaczą.

#10.

Porównywanie dziecka do rodzeństwa albo do dziecka sąsiadów. "Dlaczego nie możesz uczyć się tak dobrze jak...?!". Nie ma to jak podkopywać w dziecku poczucie własnej wartości już od najmłodszych lat. Każdy jest sobą i należy to szanować.

#11.

Zmuszanie dziecka, żeby zjadło wszystko z talerza. Jeśli nie jest głodne, to nic na siłę. A jeśli zdarza się to za często, to chyba oznacza, że dajesz mu za duże porcje.


#12.

Zmuszanie małych dziewczynek, żeby się wystroiły, kiedy dostajesz informację, że ciotka/wujek mają przyjechać.

#13.

Zmuszanie dziecka do przebywania z członkami rodziny, z którymi dziecko nie chce przebywać, wcale nie jest dobre. Nieznośny kuzyn albo denerwująca ciotka – nic na siłę...

#14.

Szantażowanie dziecka, że jak będzie złe, to czegoś nie dostanie, albo coś mu się zabierze, a w rezultacie nierobienie tego. Dziecko często żyje przez to w ciągłej niepewności.


#15.

Zrobienie sobie dziecka jako sposób na naprawienie związku. Nie, to tak nie działa, a takie dziecko na ogół później jest dzieckiem rozwodników albo żyje w bardzo nieszczęśliwej rodzinie.
292
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Jak wygląda praca dentysty - opowiada jeden z bojowników JM
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia, które połączone w pary tworzą bardzo nieczyste obrazki
Przejdź do artykułu 12 rzeczy istotnych dla introwertyków, które innym pomogą lepiej ich zrozumieć
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu 12 anegdot z pracy polskiego adwokata
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Tacy sąsiedzi to skarb
Przejdź do artykułu Co tak naprawdę robią kobiety, gdy „idą się odświeżyć”

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą