Facet z WOSku:
Kiedyś facet z WOSku wkurzył się na przeszkadzającego kumpla i krzyknął:
- Bo rzucę kredą albo kluczami!
- Wolę kluczami - odpowiedział spokojnie Marcin.
Język rosyjski:
Lekcja rosyjskiego, lata osiemdziesiąte. Dookoła w klasie porozwieszany Lenin w pozach przeróżnych - to na lokomotywie, to przemawia, to znów z dziećmi... sielanka. Kolega siedzi, wręcz leży na ławce, i wpatruje się bezmyślnie w kolegę obok (jak wydawało się nauczycielce). Rzecze zatem ona do niego:
- Paweł, jak się będziesz tak na niego gapił, to będziesz tak głupi, jak on!
- Ale ja się patrzę na Lenina!!! - odparł kolega
Historia Polski:
W podstawówce nasza nauczycielka siadała przed nami na biurku w spódnicy, a depilacja nie była wtedy jeszcze w modzie i wtedy szarpały nami mieszane uczucia o których i ona mówiła:
- W 1944 na kresach zaczynała się ewakuacja ludności narodowości polskiej, ale wielu nie wiedziało, co o tym sądzić, miało takie dość mieszane uczucia.
Matematyka, pani S.:
Ostatnie zajęcia przed świętami. Zostało 5 min do przerwy. Pani S:
- Wyciągnąć sobie kartki, schować wszystkie książki, piszemy kartkówkę.
Jęk zawodu na sali.
- Grupa pierwsza, grupa druga.
Głośniejszy jęk.
- Cisza! Grupa pierwsza rysuje mikołaja, grupa druga choinkę.
Matematyka. Witerska:
Siedzimy z kumplem i zupełnie olewamy lekcje. Nagle matematyczka:
- Jeśli nie będziesz miał chociaż jednej kropki z tablicy to zadzwonię do twojego ojca. I jednego i drugiego.
* * * * *
Krótko dziś było, ale mam nadzieję, że treściwie. Za to macie więcej czasu na świetowanie Waszego dnia, bo mam nadzieję, że w każdym Bojowniku jest coś z Dziecka (przez duże D).
A my bez względu na dni, pory roku i harce w polityce czekamy na Wasze rodzynki z każdej uczelni czy też miejsca gdzie mamy nauczyciela i ucznia, mentora i adepta.
I na koniec – lekcja WFu w tematyce tolerancji:
Lekcja WF dla przedszkolaków:
Na dość ciężkich zajęciach WF w 1 klasie gimnazjum jeden z uczniów pogardliwie nazwał swojego mniej radzącego sobie kolegę "Ty cioto!!!". Usłyszał to nauczyciel i zdziwionym głosem odpowiada do brzydko wyrażającego się ucznia:
- Cioto? To ja myślałem ze jesteś w pierwszej gimnazjum a nie w przedszkolu. Nie mówi się "cioto" tylko "co to"!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą