Szukaj Pokaż menu

Czym się różni człowiek od pomnika

7 474  
9   2  
Pomnik powstaje tak:
1. Mały model
2. Odlew
3. Obróbka dłutem
4. Gładzenie
5. Odsłonięcie
6. Przemówienie
7. Kolacja

a człowiek.... dokładnie w odwrotnej kolejności....

Marudny krokodylek

9 643  
4   5  
W środku nocy z knajpy wychodzi napruty facet w towarzystwie 1,5 metrowego krokodylka.
Po kilku krokach krokodylek zaczyna:
- Taki kawał do domu... zimno... ogonek sobie o chodnik obtarłem... nie bądź sknera, pojedźmy do domu..
Na to facet:
- Chrochodylek, jestesz szuper kumpel......jak chczesz to pojeziemy!

Miszung

11 604  
5  
Kowboj do swojego kumpla:
- Widzisz tego faceta który siedzi przy stoliku pod ścianą?
- Którego? Tam jest trzech facetów.
- Tego co pije whisky.
- Oni wszyscy piją whisky. O którego dokładnie ci chodzi?
- Tego w koszuli w kratę.
- No tak, ale wszyscy trzej mają koszule w kratę.
- Poczekaj, zaraz ci pokażę.
Kowboj wyciąga spluwę i strzela do dwóch facetów przy stoliku. Zabici faceci spadają z krzeseł. Ten który został jest mocno przestraszony.
- Teraz już widzisz o którego mi chodzi?
- No, a co?
- On mi się nie podoba. Chyba go zastrzelę.
*****
Pewien człowiek zwiedzał Genewę w poszukiwaniu nowych wynalazków. Nagle zobaczył na ulicy Chińczyka pokazującego mu jabłko - z wyglądu po prostu zwykłe jabłko. Zapytał więc go:
- Dlaczego to jest nowy wynalazek?
- Spróbuj, spróbuj - odpowiedział Chińczyk, oczywiście z chińskim akcentem.Facet spróbował jabłka i mówi:
- Ale to smakuje jak zwykłe jabłko!
Na to Chińczyk:
- Odwróć, odwróć!
Więc facet odwrócił jabłko i spróbował ponownie. Po chwili rzekł:
- Hej, teraz smakuje jak truskawka!
Chińczyk znowu zawołał:
- Odwróć, odwróć!
- Teraz smakuje jak pomarańcz. To jest fantastyczne! - zawołał facet. A czy potrafisz sprawić aby smakowało jak kobieca cipka?
- Przyjdź jutro - powiedział Chińczyk.
Nazajutrz facet popędził niezwłocznie do Chińczyka, wziął szybko jabłko i popróbował:
- Cholera, teraz to smakuje jak gówno!
- Odwróć, odwróć...
*****
Pewien misjonarz został wysłany z misją do buszu. W buszu byli sami murzyni, czarni oczywiście. Więc przez rok misjonarz nauczał ich, opowiadał im o Bogu i nawracał. Ludzie ufali mu i traktowali jak swojego. Jednak pewnego razu wydarzyło się coś niesamowitego. Jedna z tamtejszych kobiet urodziła dziecko. Dziecko było białe jak śnieg. No cóż, śliska sprawa. Starosta został oddelegowany aby porozmawiać z misjonarzem. Poszedł więc do niego i mówi:
- Słuchaj, jesteś jak jeden z nas, traktujemy cię jak brata, ale spójrz, my wszyscy jesteśmy czarni, a tutaj w wiosce urodziło nam się białe niemowlę. Tylko ty mogłeś to zrobić. A przecież uczyłeś nas że zdrada to grzech śmiertelny. Ty hipoktyto!
Misonarz odrzekł:
- Ależ ja jestem niewinny, nie mam z tym nic wspólnego! W przyrodzie zdarzają się takie wybryki. To genetyczny wybryk natury - czarne+czarne=białe. Ot, spójrz chociaż na te owce (tu robi gest w kierunku pasących się na łące owiec). Widzisz wszystkie są białe z wyjątkiem jednej, która jest czarna. Ta czarna owca, podobnie jak wasze białe dziecko jest wybrykiem natury i tyle.
Starosta spojrzał na tę czarną owcę, coś sobie jakby przypominając. Zaczerwienił się i wypalił:
- Dobra stary, zawrzyjmy umowę: ja zapomnę o sprawie z białym dzieckiem, ty nie powiesz nikomu o owcy.
*****
Grają pedał i sadysta w karty. Ten, kto wygrywa robi co chce z przegranym. Wygrał pedał. Kazał się więc sadyście rozebrać, potem pochylić. Sadysta pyta:
- Co, teraz pewnie mnie przelecisz?
- Ano...
I tak się stało. Ale nic, grają dalej. Tym razem wygrywa sadysta. Kazał się pedałowi rozebrać, wkręcił mu członka w imadło i ostrzy nóż. Pedał pyta:
- To co teraz mi go pewnie utniesz???
- Nie rybeńko, sam go sobie utniesz jak ja tę budę podpalę!!!
*****
Pani pyta dzieci, na czym śpią ich rodziny w domu. Dzieci odpowiadają różnie: jedni na wersalkach, inni na tapczanach, itd.
A u was w domu Jasiu? - pyta pani.
Jasiu: no, ja to prose pani śpię na materacu, ale moi rodzice to chyba na snurku...
Jak to na sznurku??? - dziwi się pani.
Dokładnie nie wiem - mówi Jasio - ale słysałem rano jak mamusia mówiła do tatusia: 'stary, spuszczaj się szybciej, bo nie zdążysz do roboty...'

5
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Marudny krokodylek
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Marudny krokodylek
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Kelner czyścioch
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Wzięte z życia Bartosza_k
Przejdź do artykułu Doberman versus ratlerek

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą