Mój Uber krzyczał do mnie: "Przerwa w nakładaniu szminki!" albo "Można nakładać!", ponieważ jechaliśmy po drodze pełnej dziur. Nie wszyscy bohaterowie noszą peleryny...
Drogi tatusiu, dziękuję ci, że pracujesz dla nas tak ciężko. Bardzo cię kocham. Kocham, Resi.
Mój kierowca Ubera nie przywitał się ze mną, kiedy wsiadałam. Nie uczynił też absolutnie żadnego wysiłku, aby mnie poznać ani nie starał się nawiązać konwersacji przez całe 7 minut jazdy. 5 gwiazdek!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą