Pewnie wielokrotnie w swoim życiu słyszałeś "Nie pij na pusty żołądek!". Pierwszy krok, żeby się upić, to zignorowanie tego zakazu! Nie jedz przed imprezą przez 24 godziny. Pusty żołądek przyspieszy działanie alkoholu.
PS. Nie martw się też, że umrzesz z głodu. Będziesz mógł jeść. Tyle, że dużo, dużo później.
2. Przygotowanie psychiczne.
Podstawą przygotowanie psychicznego jest wyobrażenie sobie skutków picia, czyli jak to się skończy. Scenariuszy jest wiele. Prawie tak wiele jak pijących. Jednak wystarczy, jak skupisz się na trzech:
a) obudzisz się w łóżku z jakąś ee...kobietą
b) trafisz do izby wytrzeźwień
c) ockniesz się w bocznej uliczce w kałuży własnych wymiocin
3. Zaczynamy!
a) minimum 100 zł (opcja - możliwość "brania na kreskę" u znajomego barmana)
b) trzy paczki fajek (cztery jeżeli palisz lighty)
c) dowód osobisty (zostaw w domu!)
d) dobre samopoczucie (później zmieni się w tylko "samopoczucie")
e) coś na rano (może być butelka wódki)
Jak wszyscy wiemy Joe Monster, nasz kochany Red. Nacz. przebywa na urlopie. Napisał właśnie do redakcji e-mail z pozdrowieniami dla nas i wszystkich bojowników. Prosił o przekazanie pozdrowień, więc to czynimy... :)
A oto fragment jego listu:
"(...)wypoczywam w świetnym ośrodku, w którym jest wspaniała obsługa, jest czysto i mam możliwość odpoczynku od zgiełku ulicy i odgłosów pracy. Czas wolny spędzam na oddawaniu się w zupełności mojemu hobby, którym, jak wiecie, jest motoryzacja. Czyli w dużym skrócie "grzebanie" w samochodach wszelakich (...)"
I podesłał nam nawet jedno zdjęcie w czasie codziennego majsterkowania w ośrodkowym garażu. Zobaczcie sami:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą