Szukaj Pokaż menu

Z kim spędzić resztę życia?

19 079  
8   19  
Wejdź do Monster Galerii!Idealny mąż. Czy jest takie cóś? Po czym można poznać takie cóś? Po jego zawodzie! Dla ułatwienia znajdziesz poniżej krótkie opisy różnych zawodów.
...Wyłącznie dla twojej wygody we wszystkich zastosowano porównanie z inżynierem.

LEKARZ
Wszystkie babki lecą na lekarzy, więc wasz związek ma szanse przetrwać najwyżej pięć lat. Prędzej czy później on ucieknie z pielęgniarką albo z jakąś młodą symulantką. Jednak zanim to zrobi, zmajstruje ci parę dzieciaków.

Nic takiego nie spotka cię przy mężu-inżynierze. On już wystarczająco się namęczył, żeby cię poznać. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby w swojej pracy spotkał inną kobietę.

PRAWNIK
Czy naprawdę oczekujesz, że zbudujesz związek oparty na uczciwości i zaufaniu z kimś, kto kłamie za pieniądze???

Z życia Franza Fiszera

22 750  
10   13  

Wejdź w nią... znaczy się w galerięDzisiaj cytaty z Franza Fiszera -  popularnego i nadzwyczaj złośliwego humorysty warszawskiego z okresu międzywojennego.

1.
Podczas żałobnych przemówień na pewnym pogrzebie stremowany mówca zamiast powiedzieć Dunin-Markiewicz - powiedział Munin-Darkiewicz.
- Ale się sypnął - zagrzmiał Fiszer - No i cały pogrzeb na nic.

2.
Gdy pewna bardzo niemiła pani domu przerwała Fiszerowi, który grzmiał na pedantycznych i ograniczonych pedagogów, że wszak i ona jest również nauczycielką, odrzekł jej z kurtuazyjnym ukłonem:
- Przepraszam, to co mówię, pani się nie tyczy - pani chyba nikogo w życiu jeszcze nie nauczyła.

3.
Zapytany przez pewną damę, co sądzi o sztuce, której premiera odbyła się właśnie w Warszawie, Fiszer powiedział:
- Sztuka jest bzdurą i koszmarem, a jej autor to kretyn i grafoman...
W tym momencie rozpoznawszy w damie żonę autor sztuki całuje ją w rękę i mówi:
- Łaskawa pani, gdybyśmy teraz byli sami we dwoje w lesie, udusiłbym panią i nie byłoby gafy!

4.
Kiedyś Fiszer zaprosił przyjaciół do eleganckiej restauracji. Okazało się jednak że wysokość rachunku znacznie przekroczyła najśmielsze wyobrażenia pisarza. Uiściwszy należność kazał wezwać właściciela lokalu.
Gospodarz niepewnym krokiem zbliżył się do stolika, ale Franz wstał, uściskał go i pocałował w oba policzki dodając:
- Chciałem się z panem serdecznie pożegnać, bo już nigdy w życiu się nie zobaczymy!

Yes minister - wesoła prawda o polityce III

10 646  
1   4  
Wejdź do Monster Galerii!Jeżeli ktoś z Was ma możliwość nagrać prywatne rozmowy naszych polityków i jeśli okażą, się równie dobre, to rozważymy możliwość nakręcenia podobnego serialu.. A na razie zapraszamy na kolejną porcyjkę Ministra.

Postacie:
Jim Hacker (JH) - Minister ( w późniejszych odcinkach - premier)
Sir Humphrey (SH) - Szef korpusu służby cywilnej w ministerstwie
Bernard Woolley (BW) - doradca ministra

(w czasie rozmowy o środkach na kulturę)
JH - Oczywiście, że zrobimy co w naszej mocy. Ale musi Pani pamiętać, że jest wiele dziedzin wymagających wsparcia publicznego: szkoły, szpitale...
Pierwsza Aktorka - Czołgi.
Druga Aktorka - Rakiety.
Trzecia Aktorka - Bomby wodorowe.
JH - Cóż, nie możemy przecież się bronić przed Rosjanami wystawiające Henryka V...

***

JH - No cóż...więc dlaczego podsłuchujemy Hugh Halifaxa? Czy donosi Rosjanom?
SH - Nie, nie, w zasadzie do Francuzom. To jest dużo poważniejsze.
JH - Dlaczego?
BW - Bo Rosjanie i bez tego wiedzą o nas wszystko.

***
SH- Bernard, tą dotacją wspieramy sztukę....kulturę. Ona nie jest po to, żeby ludzie dostali to, czego chcą, ona jest po to, by dostali to czego nie chcą, ale co powinni dostać...

***

JH - Jesteś Sekretarzem Stanu. Musisz wymusić na nich, żebyśmy te dokumenty były rozdawane wcześniej.
SH - Racja, ale może być pewien problem z rozsyłaniem dokumentów zanim zostaną napisane...

***

JH - Europa jest wspólnotą narodów, połączonych jedną wizją,,,
SH - HA, HA, HA!
JH - Czy mógłbyś wyjaśnić dowcip, Humphrey
SH - Oh, Panie Ministrze. Spójrzmy na to obiektywnie. To jest gra o narodowe interesy, zawsze nią była. Jak Pan myśli, dlaczego do niej weszliśmy?
JH - Dla wzmocnienia braterskich więzi z innymi wolnymi krajami cywilizacji zachodniej.
SH - Naprawdę?? Weszliśmy tam, żeby wykiwać Francuzów przez odsunięcie ich od Niemców.
JH - Więc dlaczego Francuzi na to poszli?
SH - Po to, żeby ochraniać ich nieefektywne rolnictwo przed uczciwą konkurencją.
JH - To na pewno nie dotyczy Niemców.
SH - Oczywiście, że nie. Niemcy weszli do Wspólnoty, żeby oczyścić sumienia z poczucia winy za ludobójstwo i złożyć wniosek o odzyskanie miejsca w rodzaju ludzkim.
JH - Nigdy w życiu nie słyszałem takiego cynizmu. Przynajmniej małe kraje nie weszły tam dla egoistycznych powodów.
SH - Serio? Luksemburg jest tam dla zaspokojenia ambicji. Stolica EEC, pieniądze, które tam się dzieli...!
JH - Bardzo rozsądna, centralna lokalizacja.
SH - Tak, tak....z administracją w Brukseli i Parlamentem w Strasburgu? Panie Ministrze, to tak jakby Izba Gmin była w Swindon, a Służba Cywilna w Kettering.

***

SH - Biskupi mają dziwną tendencję do długowieczności. Widocznie Bóg nie cieszy się specjalnie na spotkanie z nimi.

***

JH - Humphrey, nie sądzisz, że wydanie oświadczenia jest dobrym pomysłem ( w odpowiedzi na planowane wystąpienie Prezydenta Burandy, nakłaniającego Irlandczyków i Szkotów do walki przeciwko Angielskiemu uciskowi).
SH - Cóż, Panie Ministrze. Praktycznie biorąc, istnieje sześć możliwych rozwiązań. Po pierwsze, nic nie robić. Po drugie, wydać kontroświadczenie. Po trzecie, złożyć oficjalny protest. Po czwarte, zablokować pomoc humanitarną. Po piąte, zerwać stosunki dyplomatyczne i po szóste, wypowiedzieć wojnę.
JH - Które z nich uważasz za właściwe?
SH - Cóż, jeśli nic nie zrobimy, wyjdzie na to, że zgadzamy się z oświadczeniem. Jeśli wydamy kontroświadczenie, będziemy głupio wyglądać. Jeśli złożymy protest, zignorują go. Nie możemy cofnąć pomocy, bo żadnej nie udzielamy. Po piąte, jeśli zerwiemy stosunki dyplomatyczne, nie będziemy mogli uczestniczyć w negocjacjach o dostawy ropy. Wreszcie, jeśli wypowiemy wojnę.....możemy stworzyć wrażenie, że nieco przesadziliśmy w reakcjach.


tłumaczenie © Kozmat
kopiowanie wskazane z podaniem źródła!


1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Z życia Franza Fiszera
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Dziki Wostok czyli Rosjanin u lekarza
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu ICBO XX po pijaku na wiele ich stać...
Przejdź do artykułu Archiwum krótkich - Grvintrompritz, kieliszki i e-mail

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą