Nie wszystko złoto, co się świeci. Często zamawiając jakiś przedmiot za pośrednictwem Internetu możemy trafić na coś, co nie do końca spełni nasze oczekiwania. Rozczarowaliście się tak kiedyś?
Znany w kręgach fanów broni palnej SMGLee parę lat temu uzyskał możliwość obejrzenia zbrojowni jednego z zespołów Navy SEALs. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że miejsce to jest Świętym Graalem dla każdego, kto interesuje się siłami specjalnymi. Na podstawie zdjęć trudno ocenić na ile była to faktyczna zbrojownia, a na ile raczej warsztat czy magazyn "części zamiennych", ale niewątpliwie wycieczka była niezwykła.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą