Szukaj Pokaż menu

Autentyki XXIV - dzieci, młodzież i dorośli

25 871  
7   37  

Kto z nas nie chciałby wrócić do tych czasów, gdy ledwie został odstawiony od piersi tudzież butelki z mlekiem... no, Nadredaktor Pablo grubym głosem gaworzy to chyba w butelce miał browar, a admin whisky... no cóż, jego nick już z tamtego oseskowego okresu pochodzi...

Marina poznała smak bycia matką. Chrzestną bo chrzestną, ale zawsze...

Pojechaliśmy wczoraj do mojej chrześnicy mającej około 2,5 roku z prezentem w postaci lali sporej wielkości. Przy wejściu zaskoczyła mnie tekstem: "o przyjechała moja matka boska". Po opanowaniu śmiechu wszystkich obecnych i wręczeniu lali niuńka zabrała się za sprawdzanie. Najpierw usilnie chciała zmieścić lalkę do wózka (próbowała na różne sposoby ale wózek był mniejszy), później do łóżeczka i w końcu stanęła przed nami i tekst ".... teraz trzeba nowy wózek" obiecałam jej, chwila na przemyślenia i "... jeszcze nowe łóżeczko..."
co zrobić? i to dostanie ale na koniec stwierdziła
"a twoja komórka też mi się podoba"

Acol nieopatrznie chyba dał dziecku obejrzeć któryś z odcinków przygód Freddy’ego Krugera. Potem sam miał w domu horror, który zaczął się następująco:

"X" lat temu zażywałem sobie poobiedniej drzemki, kiedy w tym czasie mój około 2-u letni syn poszedł do kuchni i mówi do mamy:
- Daj mi siekierke.
- A po co Ci siekierka?
- Nie Ciebie, Tate...

Krótki teścik weekendowy

64 902  
462   37  
Wejdź do Monster Galerii!Ten test powie całą prawdę o Tobie! Wysil pamięć i odpowiadaj szczerze!

1) Czy znasz przynajmniej 3 producentów prezerwatyw?

zastanów się i przejdź do  następnego pytania

2) Czy znasz przynajmniej 3  producentów piwa?

zastanów się i przejdź do  następnego pytania

3) Czy znasz przynajmniej 3  producentów łopat?

Masz już odpowiedzi? Chcesz zobaczyć jakie wnioski można z nich wyciągnąć? Czytaj dalej.

Wielopak weekendowy XXXIX

28 567  
15   20  
W kraju w którym radny ogłasza się synem Boga, a 100% lamerka opowiada w sejmie o oprogramowaniu, ciężko jest kogoś rozbawić byle dowcipem. Nasi Bojownicy nie ustają jednak w walce z tak silną konkurencją! A oto czym walczyli na naszym forum "Kawałki mięsne" w mijającym tygodniu:

- Biorą?
- Nie bardzo.
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- Gdzie jest?
- Wrzuciłem go do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurw*ał !!!! 
 
by Bodo
 
* * * * *

* * * * *
 
Mały kościółek na przedmieściach pewnego miasta nagle przestał robić wszelkie zakupy u swojego dotychczasowego stałego dostawcy artykułów biurowych.
Dostawca oczywiście zadzwonił do proboszcza z pytaniem o powód.
-Powiem panu dlaczego - krzyknął do słuchawki proboszcz - nasz kościół zamówił ostatnio u was długopisy, które miały być rozdane wiernym...
- Czyżbyśmy ich nie dostarczyli ? - przerwał zdziwiony dostawca
- Dostarczyliście, a jakże...w kształcie kija golfowego z napisem "Zagraj w golfa w następną niedzielę"
 
by Roj

* * * * *
 
Pewnego dnia dozorca usłyszał w jego bloku wrzaski. Podążając za odgłosami dotarł do rodzącej kobiety.
- Pomóż mi! Ono już wychodzi! - wyjęczała kobieta, ale dozorca stał jak wryty i nie wiedział co robić. Ona widząc jego nieporadność tłumaczy mu:
- Kiedy zobaczysz główkę pociągnij ostrożnie.
Facet zobaczył główkę i udało mu się wyciągnąć małego chłopczyka. Kobieta trochę już spokojniej mówi:
- Złap go za kostki i daj klapsa.
Więc dozorca chwycił dziecko tak jak mu świeżo upieczona mama poleciła, wymierzył siarczystego klapsa, później pogroził palcem i krzyknął do dziecka:
- I nie waż mi się więcej tam wchodzić!
 
by Tokkebi
 
* * * * *
 
Jasio wrócił ze szkoły i mówi do mamy:
- A my dzisiaj na biologii mieliśmy o krowach!
- To ładnie Jasiu.
- Ale mamo, jakby tak naszą rodzinę porównać do krów, to ja jestem cielaczkiem, tak?
- No tak.
- A ty jesteś krową?
- Nnnooo.... w zasadzie... hmmm... tak.
- A tatuś to byk?
- Nie synuś, tatuś to wół, byk mieszka piętro wyżej.
 
by Kociara
 
* * * * *

* * * * *
 
John i Mary postanowili spędzić miesiąc miodowy na Florydzie. Po 10 godzinach jazdy samochodem zmęczeni dotarli wreszcie do hotelu. Przed kolacją chcieli się odświeżyć kąpielą w hotelowym basenie. Aby piękniej wyglądać jako panna młoda, Mary zrzuciła parę kilogramów, w związku z czym w basenie ciągle gubiła to górę, to dół dwuczęściowego kostiumu. Ponieważ na basenie nie było nikogo oprócz naszych nowożeńców, to czuli się oni całkowicie swobodnie i świetnie się bawili co chwila goniąc fragmenty kostiumu Mary.
Po skończonych igraszkach przebrali się i zeszli do restauracji. W oczekiwaniu na wolny stolik popijali drinki w hotelowym holu. Nad barem zauważyli ogromne, lśniące akwarium, w którym nie było jednak ani jednej ryby.
- Dlaczego takie piękne akwarium jest puste? – zapytał John barmana.
- To? Ależ to nie jest akwarium, tylko nasz basen.– odparł barman z promiennym uśmiechem.
 
by Qbek
 
* * * * *
 
Pani Smith zatrudniła jako pomoc domową dziewczynę o przepięknych blond włosach. Już w pierwszym dniu pracy dziewczyna, zagadnięta o swój piękny warkocz, wyznała:
- Proszę pani, te włosy to peruka. Ja nie mam ani jednego włosa na całym ciele – nawet TAM.
Wieczorem pani Smith opowiedziała o tym mężowi. Mąż na to:
- W życiu o czymś takim nie słyszałem. Proszę cię, namów ją jutro, żeby ci pokazała. Zawołaj ją do sypialni i niech się rozbierze, a ja się schowam w szafie i też zobaczę!
Następnego dnia pani Smith zagaduje dziewczynę nieśmiało, ta się zgadza, panie udają się do sypialni... Dziewczyna się rozbiera i demonstruje swój stan posiadania, po czym mówi:
- Wie pani co? Ja nigdy nie widziałam takiej z włosami. Nie pokazałaby mi pani?
Pani Smith rozbiera się więc – i wymiana doświadczeń jest już pełna.
Wieczorem pani Smith lekko wkurzona mówi do męża:
- No, mam nadzieję, że jesteś zadowolony. Bo trochę głupio mi się zrobiło, jak mnie poprosiła, żebym też się rozebrała!
- Tobie?? Tobie było głupio??? Ja tam w szafie miałem komplet kumpli od brydża!!!
 
by Qbek
 
* * * * *
 
Podobno autentyczny przypadek:
Szef pewnej firmy chciał kupić ziemię w Luizjanie z zamiarem postawienia tam nowego oddziału swojej fabryki. Chciał na ten cel uzyskać rządową dotację. Jego prawnik złożył wszystkie wymagane formularze i dokumenty – łącznie z wykazem właścicieli ziemi od 1803 roku.
 
Urzędnicy rządowi po analizie dokumentów odpisali co następuje:
 
„Otrzymaliśmy Państwa dokumenty dotyczące prośby o dotację. Jednak musimy z przykrością stwierdzić, że nie zostały dołączone dokumenty wskazujące właścicieli terenów, które Państwo chcą zakupić, przed rokiem 1803. Przedstawienie tych dokumentów jest konieczne, jeżeli dotacja ma zostać przyznana.
Z poważaniem...”
 
W odpowiedzi prawnik odpisał:
 
„W odpowiedzi na Państwa pismo dotyczące braujących aktów własności ziemi informuję, że Luizjana została zakupiona przez Stany Zjednoczone od Francji w 1803 roku. Prawo własności do tej ziemi Francja uzyskała od Hiszpanii drogą podboju. Hiszpania uzyskała prawo własności w 1492 roku, gdy Krzysztof Kolumb odkrył tą ziemię podczas szukania nowej drogi do Indii. Kolumb uzyskał prawo podboju nowych terenów w imieniu Hiszpanii od Królowej Izabelli. Królowa Izabella, kobieta głęboko wierząca i zapobiegawcza, uzyskała przed wysłaniem Kolumba w podróż błogosławieństwo papieskie na podbój nowych ziem w imię Chrześcijaństwa. Papież, jak zapewne Państwo wiedzą, jest przedstawicielem Jezusa Chrystusa, syna Boga. A Bóg stworzył świat. Myślę, że można założyć, że stworzył również tą część Stanów Zjednoczonych zwaną Luizjaną, a tym samym tę część Luizjany, którą zamierzamy kupić. Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia są satysfakcjonujące dla Państwa i dotacja zostanie przyznana.
Z poważaniem...”
 
by Roj
 
* * * * *

* * * * *
 
Po głębinie statek płynie, bums tralala, chlapie fala. Ciut za bardzo chyba chlapie i buja - jeden z pasażerów przewieszony przez reling oddaje hołd Neptunowi sumiennie i dokładnie.
Któryś ze współpasażerów, widząc zzieleniałego biedaka chce go pocieszyć:
- Proszę pana, od choroby morskiej jeszcze nikt nie umarł...
Tamten odwraca do niego umęczone oczy i szepcze błagalnie:
- Niech mi pan tego nie mówi. Tylko nadzieja na śmierć trzyma mnie jeszcze przy życiu...
 
by Dziobas
 
* * * * *
 
Starsze małżeństwo siedzi sobie w milczeniu na werandzie, od czasu do czasu huśtawka na której siedzą się zakołysze, czasem jakiś ptak coś zaśpiewa. Ogólnie jest pięknie. Nagle, ni stąd ni zowąd, kobieta uderza męża w twarz tak mocno, że ten aż wypadł w huśtawki.
- Za co to? - pyta biedny facet.
- Za trzydzieści lat nieudanego seksu.
Facet zmieszał się i nic nie powiedział. Znowu na parę długich minut nastało milczenie. Znowu ptak, powiew wiatru, delikatne pulsowanie huśtawki etc. Nagle facet wymierza żonie równie mocny cios.
- A to za co? - pyta zaskoczona kobieta.
- Za to, że musiałaś mieć porównanie.
 
by Tokkebi
 
* * * * *
 
Pierwsza klasa. Pani zaczyna lekcję o słowach wielosylabowych. Zgodnie z zasadami sztuki metodycznej najpierw prosi dzieci, aby podały przykłady słów, które mają więcej niż jedną sylabę. Pierwsza podnosi rękę Marysia:
- Wtorek.
- Wspaniale, Marysiu. To słowo ma dwie sylaby: wto-rek. A czy ktoś zna inne słowo wielosylabowe?
- Ja! – woła Pawełek. – Sobota.
- Bardzo dobrze! So-bo-ta – to trzy sylaby.
Na to podnosi rękę Jasio. Pani, aczkolwiek niezbyt pewna, pozwala mu odpowiedzieć sądząc, że przy tak długim słowie Jasio będzie niegroźny. A Jasio z dumą:
- Mas-tur-ba-cja!
Pani zszokowana, ale stara się zachować zimną krew.
- O, cztery sylaby! To długie słowo pełną gębą!
- Nie, proszę pani! Pani myśli o słowie „laska”, a ono ma tylko dwie sylaby.
 
by Qbek
 
* * * * *
 
Sędzia do powódki wnoszącej sprawę o rozwód:
- Czy powodem pani wniosku jest zazdrość?
- Nie, Wysoki Sądzie, ja nie jestem zazdrosna. Po prostu jest mi za ciasno, kiedy tak we troje leżymy w łóżku...
 
by Mila_2
 
* * * * *
 
Wraca facet z partyjki pokera do domu. Noc już późna więc wchodzi po cichu, ale żona (jak to żona) czeka na niego przekładając z ręki do ręki wałek do ciasta.
- Gdzie ty się do cholery podziewałeś? - pyta, a facet nic - uśmiech na twarzy i milczy.
- No gdzie byłeś? - powtarza.
Facet popatrzył na nią z politowaniem i mówi:
- Kochanie, musisz się zacząć pakować. Właśnie przegrałem cię w karty.
- Jak tego dokonałeś "geniuszu"? - pyta sarkastycznie żona (a wałek ją w ręku swędzi).
- O, nie było mi łatwo, najdroższa. Musiałem spasować z karetą asów.
 
by Tokkebi
 
* * * * *
 
Kobieta pokłóciła się z mężem i postanowiła wziąć kąpiel dla uspokojenia. Poszła do łazienki, rozebrała się, spojrzała w lustro na siebie, niezadowolona przyjrzała się swoim talentom, brzuchowi, obejrzała się z boku... w końcu uśmiechnęła się złośliwie i mówi do siebie:
- Dobrze tak draniowi!
I zadowolona poszła się wykąpać…
 
by Wisz-nu
 
* * * * *
 
Jim miał fatalny dzień na rybach, siedział cały dzień w słońcu nawet bez najmniejszego "skubnięcia". W drodze powrotnej zatrzymał się przy sklepie rybnym i powiedział do sprzedawcy:
- Niech pan weźmie trzy duże sumy i rzuci nimi we mnie...
- Ale dlaczego mam nimi w pana rzucać ?
- Ponieważ chcę powiedzieć żonie, że je złapałem..
- OK, ale proponuję, żeby pan wziął węgorze
- Dlaczego ?
- Bo była tu dzisiaj pana żona i prosiła, że jeśli pan do mnie zajrzy, to żebym zaproponował panu węgorze. Ma dzisiaj na nie ochotę na kolację...
 
by Roj
 
* * * * *
 
Dwóch redneck’ów z Wirginii wybrało się na wyprawę wędkarską. Wypożyczyli cały sprzęt: wędki, kołowrotki, ubrania wędkarskie, łódź, samochód, a nawet wynajęli chatę nad brzegiem jeziora. Wydali kupę kasy...
Pierwszego dnia nie złapali ani jednej ryby, podobnie przez następne dwa dni...
W końcu ostatniego dnia swojej wyprawy jeden z nich złapał jakąś rybkę...
W drodze do domu obaj byli bardzo przygnębieni.. W pewnym momencie jeden mówi do drugiego:
- Czy zdajesz sobie sprawę, z tego, że ta mała rybka kosztowała nas 1500 dolarów ??
- Wow! - wykrzyknął drugi - to całe szczęście, że nie złapaliśmy więcej...
 
by Roj
 
* * * * *
 
Na próbie dyrygent stuka batutą w pulpit, przerywając grę.
- Flecista - co Pan tam gra, proszę zagrać.
- Taki biegnik (trzeba zaśpiewać gamę do góry) pa pa pa pa pam ... (i w dół) pa pa pa pa pam.
- No nie - w nutach jest inaczej. - sprzeciwia się dyrygent - (te same dźwięki w górę i w dół) pa pa pa pa pa pa pa pa pam - proszę bardzo.
- Pa pa pa pa pam ... pa pa pa pa pam.
- No nie, mówię coś do Pana: pa pa pa pa pa pa pa pa pam.
- Pa pa pa pa pam ... pa pa pa pa pam.
- Panie, tam nie ma pauzy: pa pa pa pa pa pa pa pa pam.
- Ale Panie dyrygencie, ja muszę akurat stronę przewrócić.
- To Pan poprosi kolegę klarnecistę, klarnety akurat mają pauzę....
- Pa pa pa pa pam ...dziękuję bardzo ... pa pa pa pa pam.
 
by Paskud
 
 
 
No i nasz stały kącik szmoncesowy czyli klasyka to klasyka:
 
Dawid i Joel nocują w oberży. Nie mogą zasnąć. Dawid przerywa milczenie:
-Joel, czy ty śpisz?
- Nie, nie śpię.
-To porozmawiajmy.
-Dobrze.
-Joel, czy ptak jest kantorem?
-E, nie!
-To dlaczego on śpiewa?
Upływa dziesięć minut.
- Joel, czy ty śpisz?
-Nie, nie śpię.
-To porozmawiajmy.
-Dobrze.
-Joel, czy koza jest rabinem?
-E, nie!
-To dlaczego ma brodę?
Upływa dziesięć minut.
-Joel, czy ty śpisz?
-Nie, nie śpię.
-To porozmawiajmy.
-Dobrze.
-Joel, czy kogut się czesze?
-E, nie!
-To dlaczego ma grzebień?
Upływa kilka minut.
-Joel, czy ty śpisz?
-Nie, nie śpię.
-To porozmawiajmy.
-Dobrze.
-Joel, czy ta pluskwa, o, ta, naprzeciwko, trochę niżej jest strażakiem?
-E, nie!
-To dlaczego ona łazi po ścianie?
 
by Inga
 
* * * * *
 
Mówi stary Żyd do młodego:
- Czas na ożenek, znam taką damę, ma 2 domy, 3 auta, dużo posiadłości
i dziurkę jak 50 groszy
Młody przemyślał
- Ze względu na te 50 groszy ożenię się
Za pewien czas przychodzi do starego i skarży
- To nie 50 groszy, to stare 5 zł
Na to stary:
- 2 domy dostał, 3 auta dostał, dużo posiadłości dostał i o 4,50 się kłóci.
 
by Mila_2
 
* * * * *
 
Ojciec uczonego młodzieńca przechwala się przed sąsiadami:
-Mój syn poślubił bogatą dziewczynę.
-Przecież ona nie ma ani grosz posagu!
-To prawda. Ale widzicie, Talmud poucza nas, że dobra żona to połowa majątku, i Talmud uczy, że piękna żona to tez połowa majątku. A zatem do kupy biorąc - to cały majątek.
 
by Inga
 
* * * * *
 
Pociąg zatrzymuje się na małej stacyjce. Żyd podróżujący po raz pierwszy koleją, wysiada i załatwia koło parkanu niewielką potrzebę.
W tym momencie konduktor daje sygnał trąbką i pociąg rusza.
Żyd biegnie za pociągiem i woła:
- U-wa! Też mi mądry kawał.
 
by Inga
 
 
Jeśli i Ty chcesz zaistnieć na stronie głównej Joe Monstera to wrzuć coś, co rozbawi innych, na nasze forum "Kawałki mięsne". Zaistniejesz jeśli tylko pod twoim dowcipem nie pojawią się masowo takie ikonki: 
 :gw       lub    :szczypior
 
 
15
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Krótki teścik weekendowy
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Makatkowe mądrości kuchenne
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Dziadku, a gdzie można pojechać na wakacje?
Przejdź do artykułu Słownik terminów lotniskowych

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą