Zatajony pamiętnik Gimliego syna Gloina
Dzień pierwszy:Grr. Argh.
Dzień drugi:Utknąłem w Rivendell z napuszonymi elfami i resztą hołoty. Już mam niestrawność... Prosiłem Elronda aby przeniósł mnie na drugie piętro, bo mam dosyć wchodzenia do łazienki Hobbitów i oglądania ich w kąpieli przy świecach. To idiotyczne!
Wczoraj przez przypadek wykąpałem się w balii z truskawkowym mydłem. Przynajmniej jest plus - broda zrobiła się jedwabista...
Dzień trzeci:Elrond nie chce zamienić mi pokoju! Rano znowu natknąłem się na Hobbitów w kąpieli. Co one wyprawiają z tymi marchewkami?! Banda niewyżytych szczeniaków - nic dziwnego, że nie rosną im brody!
Dzień siódmy:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą