Mieszkańcy San Francisco mogą się o tym przekonać naocznie, odwiedzając jedną z tamtejszych plaż. Nam pozostają zdjęcia ukazujące jego pieczołowitą pracę, która zajmuje mu kilka godzin dziennie. A wraz z przypływem fal znika...
Dla Andresa Amadora liczy się tworzenie, a nie końcowy rezultat. Zdaje sobie sprawę, że jego dzieła są tymczasowe i wkrótce samoistnie znikną...
Podczas tworzenia piaskowych obrazów wspomaga się linami, które pozwalają mu narysować idealne kształty.
Zapytany PO CO to robi, udzielił najlepszej możliwej odpowiedzi...
"Nie da się na to odpowiedzieć! To świetna zabawa."
Ci, którym udało się zobaczyć jego dzieła na żywo, mogą mówić o prawdziwym szczęściu. Dzień później może ich już nie być.
Używając mokrego piasku jest w stanie nadawać całości odpowiedni kontrast.
Często oferuje swoją pomoc ludziom, którzy pragną się komuś oświadczyć.
Uczy również innych współpracy grupowej, podczas wspólnego tworzenia tych kawałków:
Andres ma tylko kilka godzin na stworzenie swojego dzieła, kiedy woda jest wystarczająco oddalona od brzegu...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą