Samolot to nie samochód, a ten pilot tego nie wiedział i myślał, że jak pojeździł na ręcznym swoim golfem to i lądowanie z włączonym hamulcem postojowym przejdzie. Nie przeszło.Pasażerom współczujemy.
Oto przykład typowego miłośnika sieciowych gier RPG, któremu zad przyrósł do krzesła. Jedyne czego się ten woj boi, to dzień, w którym Internet wyłączą. To wysportowany (jest kowalem w swoim klanie), przystojny (każdy krasnolud jest przystojny!), odważny (ostatnio wraz ze swoją gildią zaatakował smoka...) i pełny życia (HP na full, dziecinko!) gracz, który kruszy swym przenikliwym spojrzeniem wszystkie elfickie serduszka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą