Dziś o suwmiarce, sklejonym kelnerze, losowaniu nagród oraz o nowej kawie. Taka mała lekturka na pierwszy dzień świąt.SUWMIARKAŻona wyjechała i spędzam weekend z bacho... znaczy się ze skarbami moimi. Jako, że potrzebowałem coś kupić w markecie budowlanym musiałem zabrać ich ze sobą. No i chodzimy między regałami, w pewnym momencie syn (lat 5 z okładem) pokazuje coś na regale:
- Tato a co to jest?
- Suwmiarka - tu widoczny jest proces myślowy jaki zachodzi w główce młodego, aż wreszcie wypala:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą