Szukaj Pokaż menu

Charles Bronson - historia pewnego twardziela

106 343  
382   24  
Charles Bronson – zmarły w 2003 roku amerykański aktor. We wczesnych latach swojej kariery kojarzony głównie z rolami kowbojów i bohaterów wojennych. Największą sławę przyniosła mu postać Paula Kerseya – zdesperowanego mściciela, w cyklu filmów „Życzenie śmierci”. Mimo że charakterystyczny aktor z całą pewnością zasługuje na pochwalny artykuł, ten tekst traktować będzie o zupełnie innym facecie. Oto Charles Bronson – prawdziwy wrzód na tyłku brytyjskiego więziennictwa.

Michael Gordon Peterson, bo tak naprawdę nazywa się słynny więzień, był wyjątkowo spokojnym i dobrze wychowanym dzieckiem. Jako młodzieniec uwielbiał nosić idealnie skrojone garnitury, dużą wagę przykładał też do pielęgnowania swych okazałych baków. Elegancja i miła aparycja zwróciła uwagę Irene – dziewczyny, która już wkrótce została jego żoną i urodziła mu syna. Można by sądzić, że dalsza historia potoczy się zgodnie z naturalną koleją rzeczy – młody ojciec pójdzie do pracy, a jego żona utyje, wkręci w swe włosy kolorowe papiloty i zacznie puszczać się z kędzierzawym listonoszem...

Poranne zamotanie XXXIV

38 609  
174   8  
Kliknij i  zobacz więcej!No i znów się motamy wyrwani ze snu, tudzież w sennych majakach. Dziś o ciężko wstającej mamie, wesołym śnie i heroicznym zrywie do pracy.

Moja rodzicielka zawsze miała problemy ze wstawaniem, w czym ja jej musiałam dosyć często pomagać. tzn. mama wieczorem mówiła mi:
- Obudź mnie rano o...

Teraz do rzeczy. Pewnego sobotniego poranka, poszłam ją obudzić, a wyglądało to mniej więcej tak;
- Maamo! Wstaawaj!
- (zaspanym głosem) Coo?
- No wstawaj. Już 8, a prosiłaś mnie, żebym cię obudziła o 7.45..
- Ech..
-.....
- No dobra, muszę wstawać, bo muszę ci jeszcze zrobić ten papier do doświadczeń.

Dr Paulo Ubiratan radzi jak żyć

73 267  
600   26  
Oto tłumaczenie wywiadu z niejakim Dr Paulo Ubiratanem ze szpitala w brazylijskim Porto Alegreon, którego udzielił on lokalnej telewizji. Wywiad ten podobno od wielu miesięcy jest rozsyłany, powielany, komentowany i chwalony przez miliony mieszkańców Ameryki Łacińskiej.

- Doktorze, ćwiczenia aerobowe przedłużają życie, prawda?

- Ludzkie serce jest tak zaprogramowane, aby uderzyć określoną ilość razy. Nie marnujmy więc tych uderzeń na ćwiczenia. Wszystko się przecież zużywa. Twierdzenie, że sport to zdrowie jest tak samo trafne, jak sugestia, że szybka jazda samochodem przedłuży jego sprawność.
Chcesz żyć dłużej? Zrób sobie sjestę!
- A co z mięsem? Czy rzeczywiście dla zdrowia należy jeść jak najwięcej owoców i warzyw?

- Zastanówmy się nad logistyką pokarmu. Co je krowa? Trawę i kukurydzę, prawda? To przecież rośliny. Zjedzenie befsztyka jest więc niczym więcej jak bardzo efektywnym wprowadzeniem warzyw do naszego organizmu. A że nasze trawienie wspomaga jedzenie produktów zbożowych, od czasu do czasu warto też posilić się drobiem.

- A czy należy ograniczyć spożycie alkoholu?

- W żadnym wypadku! Wino robi się przecież z owoców. Z kolei brandy czy cognac to przedestylowane wino, co oznacza nic więcej jak to, że z wyjściowych owoców zabiera się więcej wody, aby człowiek mógł je jeszcze lepiej wykorzystać. To po prostu skondensowane owoce. Z kolei piwo to produkt zbożowy. Trzeba je pić!

- Jakie są korzyści z regularnych ćwiczeń fizycznych?

- Tak jak już mówiłem: nie marnujmy serca. Nie należy naprawiać czegoś, co nie jest zepsute. Skoro się dobrze czujesz, to po co sobie komplikować życie. 15 minut seksu dziennie jest więcej niż wystarczające do utrzymania formy.

- A co z potrawami smażonymi? Ostatnio mówi się dużo o ich szkodliwości.

- Nie, jeśli używamy oleju roślinnego. Produkty pochodzenia roślinnego są podstawą zdrowego żywienia

- No ale ćwiczenia pomagają na pewno w odchudzaniu?

- Z tym też trzeba uważać. Bowiem intensywnie ruszane mięśnie mają przecież tendencję do wzrostu. Zobaczmy na takie wieloryby. Żywią się tylko planktonem, piją tylko wodę, cały czas się ruszają i jakie są grube! Poza tym pamiętajmy: zając cały czas biega, skacze, ale żyje maksymalnie 15 lat. Z kolei żółw nie skacze, nie biega, porusza się powolutku, nic nie robi i żyje nawet 450 lat. Gdyby dużo chodzenia było zdrowe, to listonosze żyliby wiecznie!

- A co z czekoladą?

- Toż to kolejna roślina! Kakao jest wspaniałym pokarmem powodującym uczucie szczęśliwości. Jedzmy go jak najwięcej! I pamiętajmy. Życie nie powinno być podróżą do grobu, w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto!
Cóż to była za wspaniała podróż! 
600
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Poranne zamotanie XXXIV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Uwaga, prąd atakuje!
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Jak otworzyć piwo, jeśli nie ma czym?
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Spokojnie, to tylko awaria...
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Niezwykła historia miłosna z kazirodztwem w tle. Posłuchajcie Łukasza
Przejdź do artykułu 10 rodzajów ludzi, których pod żadnym pozorem nie powinieneś zapraszać na imprezę

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą