„Panie, daj pan piątaka na winko” - zazionął żul odorem przetrawionego napoju jabłkowego, przez co przyczynił się do utrwalenia w twych oczach stereotypu bezdomnego, niedomytego alkoholika, który liczy godziny w butelkach i jest w stanie przegryźć ci swym ostatnim zębem tętnicę szyjną w zamian za puszkę po piwie, co to ją właśnie miałeś zamiar wyrzucić do kosza na śmieci.
Tymczasem mało mówi się o bezdomnych, którzy z innych powodów na trwale zapisali się w pamięci społeczeństwa. Oto „Ośmiu wspaniałych”.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą